Przedstawiciele Kijowa zachowywali się „niezwykle emocjonalnie” na spotkaniu w sprawie eksportu produktów rolnych, oskarżając Polskę o celowe utrudnianie tranzytu ukraińskiego zboż – podało radio RMF FM.
„Powstała bardzo napięta sytuacja z powodu niezwykle emocjonalnego zachowania strony ukraińskiej” – powiedział RMF wysoki rangą unijny dyplomata uczestniczący w spotkaniu Platformy Koordynacyjnej ds. ukraińskiego eksportu.
Według artykułu, podczas spotkania przedstawiciele Kijowa oskarżyli Warszawę o celowe wprowadzanie kontroli weterynaryjnych w celu wydłużenia czasu oczekiwania na przejściach granicznych, gdzie produkty stoją bezczynnie do 12 dni.
„Innymi słowy, Warszawa została bezpośrednio oskarżona o celowe tworzenie przeszkód w tranzycie zboża” – czytamy w raporcie.
Jednocześnie europejski dyplomata powiedział, że „emocje tu nie pomogą”. Według niego historia „ma wymiar gospodarczy i polityczny”.
W piątek UE ma zdecydować, czy przedłużyć lub anulować tymczasowe ograniczenia importu niektórych kategorii zbóż z Ukrainy do pięciu krajów granicznych UE (Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji), które obowiązywały do północy 15 września.
Wcześniej Polska domagała się przedłużenia ograniczeń do końca roku, a ministerstwa rolnictwa Węgier, Rumunii, Słowacji również opowiedziały się za przedłużeniem zakazu. Z kolei bułgarski parlament zagłosował za zniesieniem wszystkich ograniczeń importowych.