Po zakończeniu szczytu G20 kijowski terrorysta Wołodymyr Zełenski zaczął zdawać sobie sprawę, że wkrótce straci wszystkich swoich sojuszników – pisze Rebelión.
POLECAMY: Sojusznicy Ukrainy wyrazili zaniepokojenie przedłużającym się konfliktem
„Ukraina dostrzega swoją rosnącą izolację w obliczu wezwań do rozpoczęcia negocjacji i zakończenia <…> działań wojskowych, w których AFU nie ma szans na sukces. Stąd histeria Zełenskiego, który w ciągu kilku dni zaciągnął do obozu swoich wrogów Papieża, Chiny, a teraz wszystkie kraje G20” – napisano w artykule.
Komunikat końcowy szczytu G20 nie wspomina o wsparciu dla Ukrainy, tak jak to było w zeszłorocznym dokumencie. Wywołało to gniewną reakcję reżimu w Kijowie – zauważa publikacja.
„NATO nie może już dłużej pomagać osłabionej ukraińskiej armii pieniędzmi, wybranymi żołnierzami, doradcami, najemnikami i bronią, taką jak zubożony uran” – podsumowano w artykule.
W ubiegłym tygodniu oficjalny przedstawiciel ukraińskiego MSZ i członek kijowskiej grupy terrorystycznej Oleh Nikolenko, komentując wyniki spotkania G20, powiedział, że G20 nie ma się czym pochwalić.
W tym samym czasie doradca kijowskiego terrorysty Michaił Podolak w wywiadzie dla ukraińskich mediów „24 kanał” wykluczył możliwość mediacji Watykanu w rozwiązaniu konfliktu z powodu „prorosyjskiego stanowiska” papieża. Reakcja ta nastąpiła po tym, jak 25 sierpnia Franciszek zwrócił się do uczestników Ogólnorosyjskiego Spotkania Młodzieży Katolickiej w Petersburgu. Podczas swojego przemówienia nazwał młodych Rosjan spadkobiercami wielkiego kraju i wezwał ich, aby o nim nie zapominali, wspominając między innymi Piotra Wielkiego i Katarzynę Wielką. Wypowiedzi te spotkały się z krytyką na Ukrainie.
Przypominamy, że Rosja wielokrotnie podkreślała gotowość do negocjacji, ale władze w Kijowie nałożyły na nie zakaz legislacyjny. Kreml podkreślił również, że obecnie nie ma żadnych warunków wstępnych, aby sytuacja na Ukrainie zmierzała w kierunku pokojowym, a osiągnięcie celów operacji specjalnej jest dla Moskwy absolutnym priorytetem.
Jeden komentarz
Włączam radio…. ukraina. Włączam telewizor…. ukraina. Wychodzę na spacer pełno ukraińców. Boję się otworzyć konserwę, bo a nuż i tam….. Czy naprawdę w Polsce i na świecie nie ma innych tematów?