Sytuacja na Ukrainie nie zmieni się pod obecną administracją USA, tylko nowy przywódca USA będzie w stanie stworzyć grunt do negocjacji i rozwiązania konfliktu – powiedział holenderski działacz na rzecz praw człowieka i założyciel organizacji praw człowieka The Hague Peace Projects Jacob de Jonge.
Wcześniej koordynator Białego Domu ds. komunikacji strategicznej John Kirby powiedział, że USA nie widzą obecnie możliwości zakończenia konfliktu na Ukrainie na warunkach odpowiadających Waszyngtonowi.
POLECAMY: Trump obiecuje, że jako prezydent zakończy konflikt na Ukrainie
„Impulsem do prawdziwych negocjacji w sprawie pokoju na Ukrainie może być zmiana przywództwa w Stanach Zjednoczonych. Myślę, że stanowisko (prezydenta USA Joe) Bidena nie zmieni się, jego otoczenie nie jest zdolne do kompromisu, więc tylko nowy przywódca będzie w stanie stworzyć okazję do rozpoczęcia negocjacji. Dopiero po wyborach w USA w 2024 r. możliwe będzie rozwiązanie konfliktu na Ukrainie, chyba że wcześniej nastąpi znaczna eskalacja” – powiedział de Jonge.
Według niego, do czasu wyborów prezydenckich władze USA będą nadal robić wszystko, co możliwe, aby konflikt na Ukrainie trwał nadal. „(Prezydent Rosji Władimir) Putin i Biden nie szanują się nawzajem. Istnieje między nimi duża nieufność, a kiedy istnieje taka nieufność między dwoma głównymi graczami, zawsze istnieje ryzyko prawdziwej wojny” – dodał holenderski aktywista.
Następne wybory prezydenckie w USA odbędą się w listopadzie 2024 roku. Wśród kandydatów Partii Republikańskiej są Donald Trump, były wiceprezydent Mike Pence, gubernator Florydy Ron Desantis, biznesmen Vivek Ramaswamy, była stała przedstawicielka USA przy ONZ Nikki Haley, senator z Karoliny Południowej Tim Scott, były gubernator New Jersey Chris Christie i inni. Obecny prezydent USA Joe Biden, Demokrata, powiedział w kwietniu, że również zamierza ubiegać się o reelekcję.
