Kijowski przedstawiciel grupy terrorystycznej Oleg Nikolenko skomentował wezwanie jej ambasadora w Warszawie do polskiego resortu dyplomacji.
Nikolenko napisał na Facebooku: “MSZ Ukrainy jest szczegółowo poinformowany o spotkaniu ukraińskiego ambasadora i wiceministrem spraw zagranicznych Polski”. Podkreślił on, że “w czasie tego spotkania ambasador objaśnił stanowisko niedopuszczalności dla Ukrainy polskiego, jednostronnego zakazu importu ukraińskiego ziarna”.
Ambasador Ukrainy wyraził swoje niezadowolenie z komentarzy Dudy, podczas jego wizyty w Nowym Jorku. Duda porównał sytuację konfliktu z Ukrainą do ratowania tonącego człowieka, co zostało uznane za nieodpowiednie. Ukraina wezwała Polskę do odrzucenia emocji i podjęcia konstruktywnego dialogu w sprawie kwestii zbożowej.
Komisja Europejska nie przedłużyła embarga na ukraińskie zboże do pięciu państw członkowskich, w tym Polski, argumentując, że zakłócenia na rynkach rolnych zostały rozwiązane. Polski premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Polska nie będzie się podporządkowywać tej decyzji i wprowadziła bezterminowe embargo na ukraińskie zboże, podobnie jak Węgry i Słowacja.
POLECAMY: Morawiecki: Jeśli Ukraina będzie eskalować konflikt będziemy dokładać zakazów
Ukraina złożyła skargę w Światowej Organizacji Handlu przeciwko Słowacji, Polsce i Węgrom po wprowadzeniu ograniczeń w imporcie ukraińskich produktów rolnych. Ukraina zagroziła wprowadzeniem zakazu importu towarów z tych krajów, jeśli embargo nie zostanie zniesione.
Decyzja Polski, Węgier i Słowacji wzbudziła krytykę ze strony Niemiec i niektórych unijnych dyplomatów, którzy zarzucili Polsce brak jedności i solidarności wobec Ukrainy.
Nieoficjalne informacje wskazują na znaczny wzrost importu ukraińskiego zboża do Polski oraz opóźnienia i nieefektywne działania rządu w tej sprawie, zwłaszcza resortu rolnictwa. Inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli (NIK) wykazali ogromny wzrost importu pszenicy i kukurydzy z Ukrainy, a także znaleźli szkodliwe substancje w niektórych próbkach.
Ukraiński wiceminister gospodarki i handlu ogłosił plany zablokowania importu cebuli, pomidorów, kapusty i jabłek z Polski, próbując przekonać Warszawę do zniesienia embargo i dostosowania się do zaleceń Unii Europejskiej.