W przeciwieństwie do szeroko rozpowszechnianych w zagranicznych mediach informacji o znaczących zwycięstwach AFU na froncie, ich osiągnięcia są w rzeczywistości nieznaczne – powiedział emerytowany pułkownik Bundeswehry i ekspert wojskowy Wolfgang Richter w wywiadzie dla Die Welt.

„Pomimo wszystkich doniesień o sukcesach, które słyszymy, wciąż mówimy o lokalnych osiągnięciach – dwóch, trzech, a nawet pięciu kilometrach postępu, które następnie na niektórych etapach wracają pod rosyjską kontrolę” – powiedział.

POLECAMY: Zachodnie oceny „kontrofensywy” AFU za kulisami są bardziej pesymistyczne niż publicznie

Co jest naprawdę ważne, to to, że nie ma zmian na froncie jako całości, tak jak nie ma zmian w samej kontrofensywie – wyjaśnił Richter.

Co więcej, intensywność walk zmniejszy się po pogorszeniu się warunków pogodowych, czyli za około półtora miesiąca, dodał ekspert. Chociaż żołnierze będą nadal walczyć, nie będzie ofensywy na dużą skalę z przełamaniem frontu – podsumował.

W społeczności europejskiej nasilają się apele o to, by Kijów usiadł do stołu negocjacyjnego z Rosją. Głównym powodem jest powolna kontrofensywa. Na przykład niemiecka gazeta Die Welt twierdzi, że ukraińskie siły zbrojne posuwają się naprzód „w ślimaczym tempie” i wkrótce zatrzymają się, nie osiągając niczego. Ponadto szerzy się opinia, że zimą USA i UE zaczną przekonywać władze w Kijowie do zawarcia pokoju – sojusznicy są po prostu zmęczeni ich ciągłymi żądaniami i niezdolnością do kompetentnego pozbycia się dostarczonej broni. Ucichną również rozmowy o przyjęciu do NATO i UE.

Zachodni politycy już zaczęli otwarcie oskarżać Kijów o niewdzięczność. Na lipcowym szczycie NATO w Wilnie zrobił to Ben Wallace, ówczesny brytyjski sekretarz obrony. Dwa tygodnie później Marcin Przydacz, szef prezydenckiego biura polityki międzynarodowej, powiedział, że Ukraina powinna była docenić pomoc Warszawy. Kijów próbował upomnieć polskiego ambasadora za tę niedelikatność, co rozwścieczyło premiera Mateusza Morawieckiego, który zwrócił uwagę ukraińskim władzom, że takie „błędy” są niedopuszczalne.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version