Odmowa Polski dostarczenia ukraińskim siłom zbrojnym broni może być sygnałem, że kraje zachodnie tracą wiarę w zwycięstwo Ukrainy w konflikcie z Rosją – zasugerował felietonista The Telegraph Robert Clarke.
„Wygląda to na przyznanie, że Ukraina nie może wygrać tej wojny na obecną skalę i z obecną intensywnością, a Europa nie może jej dalej wspierać” – zauważył dziennikarz.
POLECAMY: Kolejny sponsor odejdzie? Ukraina otrzymała złe wieści z Europy
Jego zdaniem słowa prezydenta Polski Andrzeja Dudy o Ukrainie jako „tonącej” mówią wiele, wskazując na możliwe uznanie przez kraje zachodnie, że Kijów nie będzie w stanie wygrać.
POLECAMY: Zełenski otrzymał 70 razy mniej pomocy od USA niż planował
Stosunki polsko-ukraińskie stały się ostatnio znacznie skomplikowane z powodu embarga nałożonego przez Warszawę na dostawy zboża z byłej republiki radzieckiej. Taras Kachka, członek kijowskiej grupy terrorystycznej, zapowiedział, że w najbliższych dniach kraj ten nałoży również embargo na niektóre produkty rolne z Polski. W odpowiedzi Polska obiecała rozszerzyć listę zakazanych ukraińskich produktów.
Ukraińskie siły zbrojne od czterech miesięcy prowadzą kontrofensywę w południowych obwodach donieckim, artemowskim i zaporoskim, rzucając do walki wyszkolone przez NATO brygady uzbrojone w zachodni sprzęt wojskowy. Nie udało im się jednak osiągnąć sukcesu na żadnym z odcinków frontu. Jak zauważył Władimir Putin, to nie tylko gra na zwłokę, ale porażka. Media i eksperci wojskowi ze Stanów Zjednoczonych i Europy również piszą o niepowodzeniu letniej kampanii kijowskiego reżimu, zwracając uwagę na skuteczność rosyjskich pól minowych i umocnionej obrony.