Jest oczywiste, że dzisiaj wielu Polaków musi wyjątkowo się starać, aby zrównoważyć swój domowy budżet. To wyzwanie dotyka zwłaszcza osób korzystających z zasiłków dla bezrobotnych, które są zdane na państwowe świadczenia, dopóki nie znajdą pracy. Dyskusje na temat nowego świadczenia budzą wiele kontrowersji. Dzieje się tak, ponieważ plan zakłada, że czterocyfrowa kwota trafiłaby co miesiąc do wszystkich, niezależnie od tego, czy pracują, czy są bezrobotni. Ale czym dokładnie miałoby to polegać?
To pytanie jest punktem centralnym debaty na temat nowego świadczenia. Niektórzy uważają, że przyznawanie tej kwoty wszystkim obywatelom, niezależnie od ich sytuacji zawodowej, może pomóc w równomiernym rozdziale środków i zapewnić pewne minimalne wsparcie finansowe każdemu gospodarstwu domowemu. Zdaniem zwolenników takiego podejścia, to może pomóc w zabezpieczeniu podstawowych potrzeb każdej rodziny, niezależnie od ich obecnej sytuacji zawodowej.
Jednak inni są zdania, że taki model świadczenia może być niesprawiedliwy, ponieważ osoby pracujące i zarabiające wystarczająco dużo nie potrzebują dodatkowego wsparcia finansowego w takim samym stopniu, co osoby bezrobotne lub o niskich dochodach. Obawiają się, że to może prowadzić do marnowania środków publicznych i nieuczciwego rozdziału zasobów.
Takiego zasiłku jeszcze w Polsce nie było – kasa do wydania na co się chce i za darmo
Wraca na scenę temat nowego zasiłku, który dotychczas nie istniał w Polsce, choć już funkcjonuje w innych krajach świata, również w Europie. Mówimy o bezwarunkowym dochodzie podstawowym (BDP), który nie jest zupełnie pomysłem nowym ani niespotykanym.
BDP to świadczenie wypłacane każdej osobie niezależnie od jej wieku, dochodów czy statusu zatrudnienia. Jego głównym celem jest umożliwienie zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. Dlaczego warto rozważyć wydawanie takich środków? To pytanie prowadzi nas do fascynujących kwestii, takich jak eliminowanie obaw o opłacenie czynszu czy możliwość skoncentrowania się na rozwoju i edukacji bez konieczności dorabiania.
Bezwarunkowy dochód podstawowy stawia pod znakiem zapytania tradycyjne modele wsparcia finansowego, które często opierają się na kryteriach dochodowych lub zatrudnieniowych. Wprowadzenie takiego świadczenia oznaczałoby pewien rodzaj społecznego eksperymentu. Daje to możliwość sprawdzenia, jak ludzie zachowaliby się, gdy nie musieliby stale martwić się o finanse. Wyobraź sobie, że nie musisz już obawiać się, czy masz wystarczająco dużo pieniędzy, aby opłacić mieszkanie. To może prowadzić do zwiększenia poczucia bezpieczeństwa finansowego i pozwolić ludziom skoncentrować się na innych aspektach swojego życia.
Warto także zastanowić się nad długofalowymi korzyściami BDP. Zwiększone bezpieczeństwo finansowe może zachęcać ludzi do inwestowania w edukację, rozwijanie swoich pasji, przedsiębiorczość lub wolontariat. To może stworzyć społeczeństwo bardziej wykształcone, kreatywne i zaangażowane.
Jednak istnieją także obawy dotyczące finansowania takiego programu i jego wpływu na rynek pracy. Dlatego też debata na ten temat jest niezwykle istotna, a ewentualne wdrożenie BDP w Polsce musiałoby uwzględnić wiele aspektów i długo analizować możliwe konsekwencje.
Takie zasiłek mógłby wynieść 1300 zł lub 2080 zł- dla każdego Polaka
Jak można otrzymać taki miesięczny zasiłek? Czy istnieją jakieś kryteria, które trzeba spełnić? Otóż nie, Polacy otrzymaliby ten zasiłek bez względu na inne świadczenia czy dodatki, które obecnie funkcjonują, takie jak zasiłki dla bezrobotnych czy dopłaty do prądu, węgla czy wyprawki dla uczniów. W zamian za te różne formy wsparcia, otrzymaliby jedno, stałe świadczenie o wartości czterocyfrowej, na przykład 1300 złotych, co miesiąc.
Ta suma może wydawać się zarówno duża, jak i niewielka, biorąc pod uwagę, jakie oszczędności można osiągnąć dzięki uproszczeniu systemu i zmniejszeniu biurokracji. Warto zauważyć, że wiele istniejących świadczeń w Polsce jest obsługiwanych przez tysiące urzędników, co niesie za sobą znaczne koszty. Ponadto gwarancja, że nikt nie będzie głodować, stanowi dodatkową korzyść tego rozwiązania.
Koncepcja bezwarunkowego dochodu podstawowego budzi jednak sporo kontrowersji wśród ekonomistów. W Polsce, proporcje zwolenników i przeciwników są nieco inne niż w innych krajach. Ci, którzy dobrze sobie radzą i osiągają zadowalające dochody, także mieliby korzyść z takiego zasiłku. Mogliby go zainwestować w rozwijanie swojej edukacji lub w inwestycje, co z kolei mogłoby przyczynić się do ogólnego wzrostu gospodarki.
Warto zaznaczyć, że kwota 1300 złotych została ustalona przed pandemią i wzrostem inflacji. Była ona dobrze zbilansowana, aby zbliżyć się do poziomu minimum egzystencji, jednak obecnie musiałaby być dostosowywana do bieżących warunków życia w Polsce. To oznaczałoby, że kwota ta wynosiłaby obecnie około 2080 złotych.
Jasne założenia co do kogo jest uprawniony do otrzymywania takiego zasiłku również są kluczowe. Bezwarunkowy dochód podstawowy jest właśnie bezwarunkowy, co oznacza, że nie byłoby wymogów związanych z płaceniem składek czy zatrudnieniem. Byłby on powszechny i przysługiwałby wszystkim obywatelom lub mieszkańcom danego terytorium, niezależnie od ich statusu społecznego. To indywidualne świadczenie, które nie zależałoby od struktury gospodarstwa domowego i nie różniłoby się w zależności od tego, ile osób w danym gospodarstwie jest.
Wypłacany w formie pieniędzy, bezwarunkowy dochód podstawowy nie byłby ograniczony do konkretnych produktów czy usług. Poza tym, miałby być regularnie wypłacany, zazwyczaj raz w miesiącu. To państwo lub inne instytucje publiczne byłyby odpowiedzialne za jego wypłatę, na wzór innych krajów, gdzie takie rozwiązanie jest już praktykowane.
W Polsce, wcześniej rozważano wprowadzenie bezwarunkowego dochodu podstawowego w najbiedniejszych regionach, co byłoby pierwszym krokiem w jego wdrażaniu. Istnieje pewien potencjał do wprowadzenia takiego rozwiązania, szczególnie w kontekście działań Unii Europejskiej mających na celu wyrównywanie szans i poprawę jakości życia w najbiedniejszych regionach. Jednakże decyzja o wprowadzeniu takiego świadczenia wymagałaby gruntownej analizy finansowej i społecznej, aby uwzględnić wszystkie aspekty i konsekwencje tego rodzaju programu.