Premier Chorwacji, Andrej Plenković, stwierdził, że jego kraj nie zamierza importować ukraińskiego zboża i nie wyklucza wprowadzenia embarga, podobnie jak zrobiła to Polska.
POLECAMY: UE twierdzi, że nie omawiała z Ukrainą tematu skargi do WTO w sprawie eksportu produktów rolnych
Plenković wyraził opinię, że Chorwacja powinna pełnić rolę kraju tranzytowego, a nie przyjmować duże ilości ukraińskiego zboża, które jest tańsze niż krajowe, co mogłoby stwarzać problemy dla miejscowych rolników.
W piątek, Komisja Europejska ogłosiła zniesienie embargo na import zboża z Ukrainy, które obowiązywało do 15 września. W odpowiedzi, Polska, Węgry i Słowacja zdecydowały się na wprowadzenie jednostronnych ograniczeń.
Z koalicji pięciu państw, która została sformowana w kwietniu i domagała się zakazu części importu ukraińskich produktów rolnych, dwa kraje (Rumunia i Bułgaria) zdecydowały się nie kontynuować tych restrykcji. W Bułgarii to spowodowało protesty rolników i blokadę dróg.
Rząd Mateusza Morawieckiego ogłosił, że embargo będzie obowiązywać bezterminowo, wcześniej zapowiadając, że jeśli KE nie przedłuży zakazu importu ukraińskiego zboża, to Polska sama podejmie taką decyzję.
Pytany, czy Chorwacja może wprowadzić podobne embargo, premier nie udzielił bezpośredniej odpowiedzi, zauważając jedynie, że obecnie chorwackie porty ułatwiają transport ukraińskiego zboża do krajów trzecich.
Chorwacja wcześniej zaoferowała Ukrainie korzystanie ze swoich portów morskich, ponieważ dostęp do Morza Czarnego jest blokowany przez Rosję w związku z trwającą wojną.
Ukraina zabiega o dostęp do rynku UE z uwagi na ograniczone możliwości eksportu swoich produktów rolnych z kraju – poprzez porty na Dunaju lub drogą lądową do UE. Obie te trasy nie są jednak w stanie obsłużyć całej produkcji, dlatego odblokowanie dostępu do rynków unijnych państw sąsiedzkich ma kluczowe znaczenie dla Kijowa.
W czerwcu ubiegłego roku, UE wprowadziła liberalizację całego przywozu z Ukrainy i zawiesiła środki ochrony handlu wobec ukraińskich przedsiębiorstw. Ta regulacja, pierwotnie obowiązująca przez rok, została przedłużona o kolejny rok.