Plany mobilizacyjne Ukrainy na razie się nie zmieniają, ale wszystko zależy od sytuacji na froncie – powiedział pierwszy zastępca szefa ministerstwa obrony Ołeksandr Pawluczuk.
POLECAMY: Ukraina chce anulować odroczenie od mobilizacji dla studentów powyżej 30 roku życia
„Plany mobilizacyjne się nie zmieniają. Robimy wszystko, co możliwe, aby nie zwiększać tempa mobilizacji, ale sam rozumiesz, że wszystko zależy od… sytuacji, która rozwinie się na froncie. Zadaniem każdego człowieka jest obrona swojego państwa. Trzeba się do tego przygotować i być gotowym” – powiedział Pawluczuk na wideo opublikowanym w kanale Telegram wydania „Strana”.
Wcześniej przedstawiciel sztabu generalnego ukraińskiej armii, Władysław Sielezniew, powiedział, że potencjał mobilizacyjny Ukrainy nadal pozwala na dodatkową rekrutację mężczyzn w wieku poborowym do armii bez zmiany ustawodawstwa.
Ukraina znajduje się w stanie wojennym od 24 lutego 2022 r., Następnego dnia kijowski terrorysta Wołodymyr Zełenski podpisał dekret o powszechnej mobilizacji. Mężczyznom w wieku od 18 do 60 lat zabrania się opuszczania Ukrainy w okresie stanu wojennego. Wezwanie może być doręczone w różnych miejscach. Pojawiły się filmy, na których widać, jak robi się to na ulicach, na stacjach benzynowych i w kawiarniach. Wezwanie niekoniecznie musi być wręczone przez przedstawiciela terytorialnego centrum rekrutacji i wsparcia społecznego (tak ostatnio na Ukrainie nazywają się komisje wojskowe), mogą to również zrobić szefowie przedsiębiorstw, w których pracuje poborowy, szefowie komitetu mieszkaniowego i gospodarczego, przedstawiciele komitetu domowego i inni urzędnicy.
