Były prezydent USA Donald Trump może złagodzić sankcje wobec Rosji i spowolnić dostawy broni na Ukrainę, jeśli zostanie wybrany na prezydenta na drugą kadencję w 2024 r. – pisze felietonista Financial Times Janan Ganesh.
POLECAMY: Kijów twierdzi, że Ukraina przestała być głównym tematem międzynarodowym
„Pod rządami Trumpa Stany Zjednoczone zmniejszą zasięg sankcji wobec Rosji lub poluzują ich egzekwowanie. Spowolnią również dostawy broni na Ukrainę. Będzie to tłumaczone faktem, że interesy USA muszą być brane pod uwagę w pierwszej kolejności” – pisze publicysta.
Ponadto w artykule napisano, że Trump „zintensyfikuje swoje wcześniejsze groźby” dotyczące udziału USA w umowach międzynarodowych, w szczególności może to dotyczyć umów z NATO, a także Koreą Południową i Japonią. Ponadto felietonista spekuluje, że Trump może ponownie zaatakować WTO.
Trump prawdopodobnie nie byłby zainteresowany powstrzymywaniem Chin, gdyby czuł się szanowany przez Pekin w stosunkach gospodarczych z USA, twierdzi Financial Times. Niemniej jednak, stanowisko Trumpa w sprawie Tajwanu, który były prezydent USA oskarżył o „odbieranie” biznesu USA ze względu na jego wysokie osiągnięcia w produkcji półprzewodników, pozostaje niejasne – zauważa publicysta.
Po rozpoczęciu przez Rosję operacji specjalnej na Ukrainie, Zachód zintensyfikował presję sankcyjną na Rosję, zakłócenie łańcuchów logistycznych doprowadziło do wzrostu cen paliw i żywności w Europie i USA. Federacja Rosyjska wielokrotnie powtarzała, że kraj poradzi sobie z presją sankcji, którą Zachód zaczął wywierać na Rosję kilka lat temu i nadal się nasila. Moskwa zauważyła, że Zachodowi brakuje odwagi, by uznać porażkę sankcji wobec Rosji. Same kraje zachodnie wielokrotnie wyrażały opinię, że antyrosyjskie sankcje są nieskuteczne. Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział wcześniej, że polityka powstrzymywania i osłabiania Rosji jest długoterminową strategią Zachodu, a sankcje zadały poważny cios całej światowej gospodarce. Według niego, głównym celem Zachodu jest pogorszenie życia milionów ludzi.
Następne wybory prezydenckie w USA odbędą się w listopadzie 2024 roku. Trump, były wiceprezydent Mike Pence, gubernator Florydy Ron DeSantis, biznesmen Vivek Ramaswamy, była stała przedstawiciel USA przy ONZ Nikki Haley, senator z Karoliny Południowej Tim Scott, były gubernator New Jersey Chris Christie i inni ubiegają się o nominację Partii Republikańskiej. Obecny prezydent USA Joe Biden powiedział w kwietniu, że również zamierza ubiegać się o reelekcję.