Krajowa Izba Odwoławcza (KIO), w swoim przełomowym orzeczeniu, uznało, że ustalanie wysokich sankcji finansowych za niedostateczne wykonanie umowy narusza normy społeczne. Kary umowne mają na celu dyscyplinowanie wykonawcy, ale często zamawiający narzucają zbyt wysokie kary. W trakcie prac nad nową ustawą o zamówieniach publicznych (Dz.U. z 2023 r. poz. 1605 ze zm.), rozważano limit kar umownych, który nie mógł przekroczyć 20% wartości netto umowy i obowiązywał obie strony umowy. Jednakże z powodu protestów dużych instytucji centralnych ten pomysł został porzucony. Zamiast tego dodano artykuł 436 pkt 3, który nakłada obowiązek określenia „łącznej maksymalnej wysokości kar umownych, które mogą być wymagane przez strony umowy”. To nie zapobiegło jednak narzucaniu kar wynoszących nawet do 100% wartości umowy.

Naszym zadaniem łączna wysokość kar umownych powinna być spójna z wielkością zamówienia publicznego. Zasada proporcjonalności powinna być fundamentalnym kryterium przy ustalaniu sankcji. W praktyce często jest ignorowana, co może prowadzić do sytuacji, w których kary są nadmiernie wysokie i nieadekwatne do popełnionych niedociągnięć.

Warto zwrócić uwagę, że możliwość kwestionowania kary umownej przed sądem jest istotnym zabezpieczeniem dla wykonawców. Niemniej jednak, problem tkwi w tym, że decyzje sądów w tej kwestii nie zawsze przestrzegają zasady proporcjonalności. Dlatego istotne jest, aby przepisy regulujące te kwestie były klarowne i zapewniały równowagę między interesami zamawiających a wykonawców.

W rezultacie, aby uniknąć nadmiernych kar umownych, które mogą zniechęcać do uczestnictwa w przetargach publicznych i utrudniać realizację zamówień, konieczne jest doprecyzowanie i przemyślenie przepisów dotyczących kar umownych oraz ich stosowania. Warto również dążyć do większej transparentności i przejrzystości w procesach przetargowych, aby minimalizować potencjalne spory i kontrowersje związane z karami umownymi.

Sankcje są nadmiernie wygórowane

KIO, w swoim niedawnym orzeczeniu, zdecydowała, że maksymalne kary umowne nie powinny przekraczać 30% wartości wynagrodzenia brutto. W przypadku przetargu na utrzymanie w czystości łaźni zorganizowanego przez Polską Grupę Górniczą, ustalono je na poziomie 100% wynagrodzenia. Przewodnicząca składu orzekającego, Małgorzata Matecka, uznała to za nadużycie prawa do jednostronnego kształtowania postanowień umowy oraz działanie sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Wyrok z 23 sierpnia 2023 r. (sygn. akt KIO 2327/23) podkreślił, że maksymalne kary nie mogą być ustalane na poziomie, który jest rażąco wygórowany w porównaniu z wynagrodzeniem lub potencjalnymi zagrożeniami związanymi z niewykonaniem umowy, włączając w to możliwość szkody. Kary umowne muszą być odczuwalne, ale nie na tyle, by uznać, że wykonanie umowy jest nierealistyczne.

Zamawiający argumentował, że art. 436 pkt 3 p.z.p. nakazuje jedynie określenie górnej granicy kary w celu umożliwienia wykonawcom oszacowania ryzyka, ale nie wprowadza ograniczenia.

Nie ulega wątpliwości, że ustalenie maksymalnej kary na poziomie pełnego wynagrodzenia ma na celu obejście tej regulacji. Regulacja ta została wprowadzona w celu zmniejszenia ryzyka dla wykonawców, nawet jeśli nie określono sztywnego limitu.

W przeciwieństwie do wcześniejszych orzeczeń, KIO teraz wyznaczyła konkretną wartość procentową, jednocześnie wskazując, że przy określaniu górnego limitu kar umownych zamawiający musi uwzględnić rodzaj naruszenia umowy, jej zakres, wielkość i specyfikę przedmiotu zamówienia oraz zasadę proporcjonalności i uczciwej konkurencji.

Dotychczas KIO utrzymywała stanowisko, że nie może ingerować w uprawnienia zamawiającego i określać maksymalnych kar, nawet jeśli uważała je za nieracjonalne. Nawet w przypadku, gdy limit kar wynosił 50% wartości umowy, co sprawiało, że dla wykonawców bardziej opłacało się odstąpić od kontraktu niż go realizować, KIO nie ingerowała w tę kwestię.

„W ocenie izby przepisy p.z.p. nie zabraniały zamawiającemu ustanowienia limitu kar umownych w wysokości 50 proc. wynagrodzenia brutto. Limit taki jest niewątpliwie bardzo wysoki, ale nie świadczy to o jego niezgodności z prawem” – można przeczytać w uzasadnieniu wyroku z 28 czerwca 2022 r. (sygn. akt KIO 1553/22).


Drogi czytelniku przypominamy, że wszystkie sprawy prawne w tym sprawa, o jakiej piszemy, potrafią być zawiłe i często wymagają uzyskania pomocy prawnika. Warto przed podjęcie kraków prawnych zawsze omówić je z prawnikiem.

Skontaktuj się z nami już teraz. Przeanalizujemy Twoją sprawę i sprawdzimy dokładnie, co da się zrobić w Twojej sprawie. Nasi eksperci pomogli już niejednemu klientowi, który myślał, że jest już w sytuacji bez wyjścia.

Napisz do nas lub zadzwoń już teraz.

☎️ 579-636-527

📧 kontakt@legaartis.pl

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Jeden komentarz

  1. Jeżdżę od 42 lat nigdy nie miałam najmniejszej stłuczki, ani pkt karnych jedynie na samym początku mojej przygody kierowcy zarobiłam mandat w wysokości 100zł, a teraz wymyślają nie wiadomo co. Sama zdecyduję kiedy nie będę nadawała się na kierowcę.

Napisz Komentarz

Exit mobile version