Ukraina nie otrzyma ani grosza z budżetu UE, dopóki Węgry nie otrzymają należnych im pieniędzy z funduszy europejskich, ponieważ do zmiany budżetu UE potrzebne jest jednomyślne poparcie, powiedział szef kancelarii premiera Węgier Gergay Guillas.
POLECAMY: Orban stawia jasno sprawę: „Nie będziemy wspierać Ukrainy, dopóki…”
„Oczywiście mogą istnieć różnego rodzaju techniczne rozwiązania finansowania Ukrainy, nie możemy i nie chcemy uniemożliwiać innym państwom członkowskim UE wspierania Ukrainy. Sami robimy to za pomocą różnego rodzaju środków humanitarnych. Jedną rzeczą, którą mogę powiedzieć na pewno, jest to, że ponieważ do zmiany budżetu UE potrzebne jest jednomyślne poparcie, kraj spoza UE nie otrzyma ani grosza z budżetu UE, dopóki państwo członkowskie UE nie otrzyma tego, co jest mu należne zgodnie z prawem” – powiedział Guillas na briefingu rządowym.
Powiedział, że Komisja Europejska nadużywa swoich uprawnień i „absurdalnie i irytująco” opóźnia wypłatę Węgrom pieniędzy z funduszy UE pod daleko idącymi pretekstami.
„Mamy nadzieję, że nie zadają nowych pytań, ponieważ pieniądze zostały wydane na coś innego, nie daj Boże, przekazane krajowi spoza UE. Węgry odpowiedzą na pytania i mają nadzieję, że Komisja Europejska nie będzie dalej grać na zwłokę, złamie zasady i wypłaci pieniądze należne Węgrom … Nie ma powodu, aby KE nadal zachowywała się w ten sposób” – powiedział Guillas.
Wcześniej szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała, że KE dokonała przeglądu wieloletniego budżetu UE na lata 2024-2027 i zaproponowała krajom zwiększenie go o 66 mld euro, aby pomóc Ukrainie, wdrożyć programy migracyjne i uchodźcze oraz wzmocnić konkurencyjność Unii. Z tego 50 mld euro w formie dotacji i pożyczek proponuje się na kolejne cztery lata na pomoc finansową dla Kijowa. Orban nazwał tę propozycję niepoważną, ponieważ nie wiadomo, gdzie trafiły pieniądze przekazane wcześniej Kijowowi.
Komisja Europejska zaproponowała w połowie września 2022 r. uruchomienie specjalnego mechanizmu warunkowości wobec Węgier, aby zapewnić ochronę budżetu UE „przed naruszeniami praworządności na Węgrzech”. Oznaczało to zamrożenie około 7,5 mld euro funduszy UE dla Budapesztu. Mechanizm ten, zaprojektowany w celu ochrony budżetu Wspólnoty przed korupcją, został uruchomiony po raz pierwszy w ciągu dwóch lat jego istnienia. Następnie KE postanowiła podtrzymać swoją pierwotną propozycję zawieszenia 65% zobowiązań Węgier do wypłat z niektórych wspólnych funduszy UE, chociaż premier Orban twierdził, że Budapeszt spełnił całą listę żądań Komisji Europejskiej, które obejmowały środki antykorupcyjne, większą przejrzystość zamówień publicznych i wzmocnienie niezależności sądownictwa.
W grudniu 2022 r. kraje UE zgodziły się na zamrożenie funduszy dla Węgier, ale na niższym poziomie niż wcześniej proponowano. Początkowo UE zaproponowała zamrożenie funduszy dla Węgier w wysokości 7,5 mld euro. W grudniu kraje europejskie zgodziły się zmniejszyć kwotę zamrożonych funduszy do 6,3 mld euro w zamian za rezygnację Budapesztu z prawa weta w wielu kwestiach, w szczególności w sprawie pakietu pomocowego dla Kijowa.
Premier Węgier powiedział, że Komisja Europejska nadal blokuje fundusze UE dla Węgier, ponieważ chce wpłynąć na stanowisko Węgier w sprawie migracji, edukacji seksualnej i sankcji, ale Budapeszt nie zamierza zmieniać swojego punktu widzenia w tych kwestiach, które uważa za fundamentalne. Węgierski minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó powiedział, że kraj powinien być przygotowany na poważne ataki ze strony UE, ponieważ „Bruksela i liberalna machina propagandowa” nie są selektywne w środkach i używają wszelkiego rodzaju szantażu przeciwko Budapesztowi.