Ograniczenie dostępu do Internetu w nocnych godzinach może wydawać się jak kiepski żart, ale to wcale nie jest żadna kpina. Faktycznie, pierwsze europejskie miasta planują wprowadzenie takiego środka, który ma na celu wyłączenie dostępu do sieci Wi-Fi i hotspotów nocą. Decyzję tę podejmują samorządowcy, motywując się trzema konkretnymi przesłankami.

Szokujący pomysł pierwszych 3 miast w Europie – wyłączą Internet na noc

Obecnie na całym świecie wiele miast oferuje bezpłatny dostęp do Internetu, który jest dostępny dzięki tzw. hotspotom. To fizyczne miejsca, gdzie można korzystać z Internetu, zazwyczaj za pomocą technologii Wi-Fi i lokalnych sieci bezprzewodowych obsługiwanych przez dostawców usług internetowych. Ludzie często nazywają te miejsca „hotspotami Wi-Fi” lub „punktami dostępu Wi-Fi”. W prostych słowach, hotspoty to miejsca, w których użytkownicy mogą łączyć swoje urządzenia mobilne, takie jak smartfony i tablety, z Internetem bez użycia kabli.

Jednak teraz, wydaje się, że to się zmienia. Pierwsze miasta planują ograniczenie dostępu do takich usług, ale na razie tylko w nocy. Jak podaje portal Focus.de, miasta Ravensburg i Wangen im Allgäu zamierzają wyłączać publiczne Wi-Fi od godziny 23:00 do 6:00 rano. Ich celem jest oszczędzanie energii elektrycznej i poprawa jakości snu osób wrażliwych na pola elektromagnetyczne. Twórcy tego pomysłu również liczą na to, że ograniczenie dostępu do sieci w nocy skłoni mniej osób do wychodzenia na ulice, co przyczyni się do zmniejszenia hałasu. Jednak to rozwiązanie przynosi także inne korzyści:

  1. Oszczędność energii elektrycznej: Wyłączanie sieci Wi-Fi w nocy pozwala na redukcję zużycia energii elektrycznej, co jest korzystne dla środowiska i pozwala zaoszczędzić koszty związane z jej produkcją.
  2. Poprawa jakości snu: Dla osób wrażliwych na pola elektromagnetyczne, ograniczenie dostępu do Internetu w nocy może pomóc w lepszym śnie i ogólnym samopoczuciu.
  3. Redukcja hałasu nocnego: Mniej ludzi wychodzących na ulice w nocy może przyczynić się do spadku poziomu hałasu i poprawy jakości życia mieszkańców.

Warto jednak zaznaczyć, że istnieje brak naukowych dowodów potwierdzających istnienie elektrosensytywności u ludzi, czyli zdolności do odczuwania pól elektrycznych lub magnetycznych. Pomysłodawcy takiego rozwiązania muszą więc również wziąć pod uwagę tę kwestię.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii. Researcher OSINT z doświadczeniem w międzynarodowych projektach dziennikarskich. Publikuje materiały od ponad 20 lat dla największych wydawnictw.

Jeden komentarz

Napisz Komentarz

Exit mobile version