Polscy policjanci staną przed sądem za zabójstwo Ukraińca w izbie wytrzeźwień dwa lata temu – podał portl Onet.
Do zdarzenia doszło 30 lipca 2021 roku. Pracownicy jednej z wrocławskich budów zorganizowali w piątkowy wieczór imprezę, na której obecni byli zarówno Polacy, jak i Ukraińcy. Wśród nich był 26-letni obywatel Ukrainy, Dmytro Nikiforenko. Po zakończeniu imprezy Dmytro i trzech jego rodaków udali się na przystanek autobusowy, gdzie wsiedli do autobusu.
Nagranie CCTV z autobusu pokazuje, że Ukrainiec miał trudności z utrzymaniem się na nogach, ale poruszał się samodzielnie, bez pomocy. W rezultacie w jego krwi wykryto 1,5 ppm alkoholu. Przyjaciele Dmytro wysiedli z autobusu wcześniej, a on zasnął.
POLECAMY: Piotr Müller zapowiedział stopniowe wygaszanie zasiłków socjalnych dla Ukraińców
Kierowca autobusu próbował go obudzić po przyjeździe na stację końcową, ale nie udało mu się i wezwał karetkę pogotowia. Po przybyciu na miejsce ratownicy medyczni stwierdzili, że Ukrainiec był po prostu pijany i zasnął.
„Po udzieleniu pomocy Dmitrij doszedł do siebie i zaczął kontaktować się z ludźmi. Nie był agresywny i zachowywał się poprawnie. Nie mogąc zrobić nic więcej, ratownicy wezwali policję, która przybyła na miejsce dwie godziny później” – napisano w komunikacie.
Jak podaje Onet, trzej policjanci – Franciszek K., Rafał P. i Mariusz S. – po przybyciu na miejsce natychmiast wyłączyli kamery. Policjanci przewieźli Dmytro do izby wytrzeźwień przy ulicy Sokolniczej. Po wyjściu z radiowozu założono mu kajdanki.
„Tuż przed opuszczeniem radiowozu Ukrainiec został oblany gazem pieprzowym. Policjanci torturowali go i bili przez prawie 40 minut, bili pałkami po twarzy, kopali, dusili i uciskali klatkę piersiową. Po takich działaniach Dmitrij zmarł. Medykom, którzy przybyli do izby wytrzeźwień, nie udało się go uratować” – stwierdzono w komunikacie.
Należy zauważyć, że policja próbowała ukryć fakt pobicia mężczyzny w izbie wytrzeźwień i przedstawiła różne wersje związane z przedawkowaniem narkotyków, wypadkiem lub zatrzymaniem akcji serca.
Następnie sprawę przejęła polska prokuratura.
„Do sądu wpłynął akt oskarżenia przeciwko ośmiu osobom zamieszanym w to zabójstwo” – napisano w komunikacie.
Wyjaśniono, że trzech policjantów i dwóch pracowników aresztu śledczego jest oskarżonych o znęcanie się nad Ukraińcem i pobicie go na śmierć, jeden policjant jest oskarżony o nieudzielenie pomocy Ukraińcowi. Lekarz aresztu śledczego jest również oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci. Dwóch pracowników aresztu śledczego jest oskarżonych o zacieranie śladów przestępstwa.
Oskarżonym o pobicie Ukraińca na śmierć grozi do 10 lat więzienia. Pozostałym grozi do 5 lat więzienia.
Jak podaje Onet, żaden z oskarżonych nie przyznał się do winy.