15 października zostanie wprowadzone nowe połączenie kolejowe między Polską a Ukrainą, konkretnie trasą Warszawa-Lwów. Informację tę przekazał Tomasz Strapagiel, prezes Stowarzyszenia Kolejowych Przewozów Lokalnych, podczas rozmowy z ukraińskim portalem.
POLECAMY: Kolejny cios w policzek od „braci ukraińskich”! Zełenski nie podziękował Polsce za pomoc
Realizacja tej trasy Warszawa-Lwów z przesiadką w Rawie-Ruskiej była planowana przez kolejarzy przez niemal dziesięć lat. Obsługę połączenia między Warszawą a Rawą-Ruską zapewni polski operator kolejowy SKPL.
POLECAMY: Kolej testuje połączenie Warszawa – Lwów europejską szerokością torów
„To najkrótsza trasa z Warszawy do Lwowa. Partnerzy ukraińscy zapewniali nas, że to połączenie ma ogromne perspektywy, nawet w przypadku wznowienia lotów na lotnisko we Lwowie. Strona ukraińska przedstawiła nam opracowanie analityczne, z którego wynika, że istnieje duża liczba połączeń autobusowych pomiędzy Lwowem a Warszawą, co oznacza, że jest zapotrzebowanie na przewozy pomiędzy tymi miastami” – stwierdził Tomasz Strapagiel.
Firma SKPL również ma nadzieję na zrealizowanie projektu „Ukrzaliznycji”, który zakłada rozbudowę trasy kolejowej o europejskim standardowym rozstawie szyn, łączącej Rawą Ruska z Lwowem.
„Moim zdaniem, jeśli do Lwowa powstanie trasa kolejowa o europejskim rozstawie szyn, to pociąg ten będzie dużym sukcesem. A wejście Ukrainy do Unii Europejskiej stanie się dodatkową zachętą do rozwoju tego połączenia kolejowego” – wyjaśnił Tomasz Strapagiel.
Sprzedażą biletów na tej trasie zajmie się „Ukrzaliznycja”.
„Działamy na zlecenie ukraińskiej firmy i na jej rzecz będziemy realizować transport pomiędzy Warszawą a Rawą Ruską. Za sprzedaż biletów na tej trasie odpowiada wyłącznie Ukrzaliznycja” – powiedział Strapagiel.
Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, Centralny Port Komunikacyjny, we współpracy z Kolejami Ukraińskimi, planuje ogłoszenie przetargu na przygotowanie studium wykonalności dla transgranicznej linii kolejowej prowadzącej do Lwowa. W optymistycznym scenariuszu, projekt ten mógłby zostać zrealizowany w ciągu kolejnej dekady.
Ta planowana trasa stanowiłaby przedłużenie projektowanej przez CPK „szprychy nr 5” i rozpoczęłaby się w miejscowości Trawniki, pomiędzy Lublinem a Chełmem. Następnie biegłaby przez Krasnystaw, Zamość, Tomaszów Lubelski, Bełżec i docierałaby do granicy polsko-ukraińskiej, a stamtąd do Lwowa. Długość całej trasy wyniosłaby ponad 170 km, z czego ponad 100 km przypadałoby na stronę polską, a cała trasa miałaby być dostosowana do osiągania prędkości 250 km/h.
POLECAMY: Cyrk wojenny trwa! Jednak „wojna” nie przeszkadza CPK w planach budowy szybkiej kolei do Lwowa
Na odcinku między Warszawą a Lublinem, który przeszedł modernizację na większości trasy, pociągi mogłyby rozwijać prędkość do 160 km/h, co skróciłoby czas podróży na tym odcinku do 90 minut. Cała trasa do Lwowa zajęłaby podobny czas.
Warto również przypomnieć, że spółka CPK planuje rozwinięcie Kolei Dużych Prędkości na trasie Trawniki – Zamość – Bełżec, co ma być częścią większej sieci Kolei Dużych Prędkości na odcinku Warszawa-Kijów.
Wiceminister funduszy i polityki regionalnej, Marcin Horała, podkreślił znaczenie inwestycji w rozwój Kolei Dużych Prędkości w Polsce, wyrażając poparcie dla budowy linii kolejowej na trasie Warszawa-Kijów.
W styczniu bieżącego roku, spółka Centralny Port Komunikacyjny i Koleje Ukraińskie (Ukrzaliznyca) podpisały porozumienie o współpracy podczas Railway Direction Days w Warszawie. Porozumienie to zakłada wspólne przygotowanie studium wykonalności dla projektowanej nowej linii kolejowej łączącej Polskę z Ukrainą, co obejmuje przedłużenie „szprychy” nr 5 CPK aż do Lwowa, a docelowo nawet do Kijowa, z planowaną maksymalną prędkością eksploatacyjną wynoszącą 250 km/h.