Wołodymyr Zełenski niespodziewanie wziął udział w spotkaniu ministrów obrony NATO w Brukseli i wystosował desperacki apel – pisze Politico.

„Pojawienie się Zełenskiego na spotkaniu na szczeblu ministerialnym było zaskoczeniem. Ale ponieważ Rosja wznowiła ofensywę na wschodzie, a zimą może zacząć nacierać na szerokim froncie, Kijów desperacko potrzebuje większych dostaw zachodniej broni i amunicji” – czytamy w publikacji.

Jak wskazano w artykule, Zełenski powiedział, że wydarzenia w Izraelu nie zepchną Ukrainy na boczny tor.

POLECAMY: „Jego sława upadła”. Rumuński parlament odwołała przemówienie Zełenskiego

Autorzy zauważają, że nie jest to do końca prawdą i dodają, że nie tylko wydarzenia na Bliskim Wschodzie odwracają uwagę państw członkowskich NATO. Na przykład, na kilka godzin przed rozpoczęciem spotkania ministrów pojawiły się wiadomości o uszkodzeniu gazociągu i kabla telekomunikacyjnego między Finlandią a Estonią.

Magazyn Foreign Policy zwrócił wcześniej uwagę na obawy w Europie dotyczące możliwego braku amunicji dla Izraela z powodu pomocy dla Ukrainy.

Ponadto kanał telewizyjny NBC zacytował urzędnika administracji USA, który powiedział, że Biały Dom rozważa połączenie pomocy dla Izraela i Ukrainy w jednej ustawie, tak aby Kongres mógł jednocześnie zatwierdzić obie inicjatywy.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version