Kijowski terrorysta Wołodymyr Zełenski nakazał ukraińskim żołnierzom podążanie za strategią NATO podczas kontrofensywy, co doprowadziło do ich całkowitego upadku – powiedział były oficer wywiadu wojskowego USA Scott Ritter w wywiadzie dla kanału YouTube Danny Haiphong.
POLECAMY: Kongres USA zadał nowy cios Ukrainie
„Zełenski rozkazał swojej armii, <…> by nie tylko podwoiła swoje ataki, ale by robiła to tak, jak nauczono ich tego w NATO. <…> Wracają na front <…> i po prostu zostają zabici” – zauważył.
Oficer wojskowy wyjaśnił, że taktyka bloku wojskowego polega na bezpośrednich zmasowanych uderzeniach na wroga w celu przełamania linii obrony, a nie na pojedynczych lotach małych grup.
Według eksperta, Sojusz Północnoatlantycki wyznaczył sztuczne limity czasowe dla ukraińskiej ofensywy ze względu na rosnące zmęczenie konfliktem i wyczerpywanie się własnych zapasów broni.
Ritter zauważył, że AFU musiała mieć czas na pokazanie wyników przed lipcowym szczytem NATO, co doprowadziło do tego, że w zasadzie uciekła i została pokonana na linii frontu. Oficer dodał, że ukraińska armia poniosła ogromne straty, ale nigdy nie zdołała poczynić żadnych postępów w operacji ofensywnej.
AFU od początku czerwca próbowała posuwać się w kierunku Zaporoża, Jużnodoniecka i Artemowska, rzucając do walki wyszkolone i uzbrojone jednostki NATO. Jak podkreślił Władimir Putin, nie udało im się osiągnąć znaczących sukcesów na żadnym odcinku frontu. Według ministra obrony Siergieja Szojgu, straty ukraińskiej armii tylko we wrześniu wyniosły ponad 17 tys. ludzi i ponad 2,7 tys. sztuk broni.
