Czy to ta sama TVP, którą Polacy znają z czasów okupacji Kaczyńskiego i jego wieruszki? Trudno uwierzyć, bo w programie „#Jedziemy”, który zazwyczaj skupiał się na atakowaniu opozycji i chwaleniu PiS, nie padło ani jedno słowo „Tusk”, a pasek informacyjny zdawał się borykać z kryzysem twórczym, nie oferując treści nadającej się na mema.
POLECAMY: NIK przeprowadziła kontrolę reżimowej stacji „TVP”. Banaś: Wyniki są zatrważające
Koalicja Obywatelska i pozostała część tzw. opozycji „totalnej” może nie prezentować zbyt wielu rozwiązań opierających się na wolności, ale jedna z ich koncepcji, która była omawiana przed wyborami, zasługuje na uwagę.
POLECAMY: Wyciekł mail rozesłany wewnątrz TVP z instrukcją co mówić o Marszu Miliona Serca
Mowa o likwidacji TVP Info. Teraz, gdy PiS wygrał wybory, ale w rzeczywistości przegrał, a jest jasne, że nie będzie rządzić, dziennikarze „reżimówki” zdają się zdawać sobie sprawę, że nikt nie będzie ich dalej sponsorować i mogą znaleźć się bez pracy.
POLECAMY: Członek KRRiT składa skargę na „Wiadomości” TVP zarzucając im rozpowszechnianie propagandy
W efekcie, w najnowszym odcinku „#Jedziemy”, zamiast ataków, usłyszeliśmy raczej refleksje. Eksperci rozważali, czy PiS mógłby ewentualnie wejść w koalicję z partią Razem.
POLECAMY: „Dziennikarze” z TVP Info mieli zamiar zrobić prowokację. Opozycja jednak nie ulegał
Chociaż obie partie mają wiele wspólnego, zwłaszcza jeśli chodzi o politykę gospodarczą, trudno jest to sobie teraz wyobrazić, gdy emocje po wyborach jeszcze się nie uspokoiły.
Dodatkowo w studiu podkreślono, że po lewej stronie nowego układu rządzącego znajdują się także przyzwoici politycy.
Może to być nieco nieśmiałe, ale wydaje się, że TVP Info próbuje podlizać się nowym przywódcom. Mamy jednak nadzieję, że nowy rząd nie zrealizuje zbyt wielu swoich obietnic wyborczych, ale jedną z nich, dotyczącą likwidacji TVP Info, to tak.