Przed urzędami występują długie kolejki z powodu błędów w systemie, które nie mogą być poprawione automatycznie. To Ministerstwo Cyfryzacji ogłosiło zakończenie procesu dodawania norm emisji spalin do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK). Teraz właściciele pojazdów muszą sami sprawdzić, czy ich dane są poprawne i ewentualnie zgłosić się do urzędu w celu korekty. To kwestia kluczowa, ponieważ przepisy dotyczące emisji spalin mogą wpłynąć na to, czy pojazd będzie mógł wjechać do miast, a także na wartość pojazdu.

Algorytm, który miał uzupełnić dane dotyczące emisji spalin dla 15 milionów samochodów w Polsce, wprowadził wiele błędów. Kierowcy teraz muszą stawić się osobiście w urzędach, aby dokonać korekty. Zgłoszenie błędnych danych jest konieczne, ponieważ raz wprowadzone normy emisji nie mogą być automatycznie zmienione. To oznacza, że właściciele pojazdów muszą podjąć kroki w celu poprawienia swoich danych.

Proces korekty danych wymaga posiadania odpowiednich dokumentów, a samo stanie w kolejce do urzędu nie wystarczy. W przypadku pojazdów sprowadzanych, konieczne jest skontaktowanie się z importerem, a w przypadku nowych pojazdów – z salonem. Warto zaznaczyć, że importerzy nie są zobowiązani do wydawania dokumentów korekcyjnych i mogą pobierać za nie opłaty.

W związku z tym, przed urzędami kształtują się długie kolejki kierowców oraz właścicieli flot samochodowych, którzy muszą dokonać korekty danych, aby spełnić nowe normy emisji spalin i uniknąć ewentualnych ograniczeń w miastach oraz straty na wartości swoich pojazdów. Warto jak najszybciej sprawdzić i, jeśli konieczne, skorygować dane pojazdów, aby uniknąć niepotrzebnych kłopotów.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version