Nowa ustawa regulująca strefy czystego transportu przynosi liczne korzyści zarówno dla samorządów, które są odpowiedzialne za ich tworzenie, jak i dla kierowców, którzy przemieszczają się w tych obszarach. Jednym z istotnych udogodnień jest zniesienie obowiązku stosowania naklejek na pojazdach, co przyczynia się do bardziej efektywnego funkcjonowania systemu transportu przyjaznego dla zdrowia mieszkańców.
POLECAMY: „Strefa czystego transportu”. Zdradzamy sposób na wjazd do „zamkniętego” Krakowa
Warto zauważyć, że w całej Europie istnieje już ponad 320 podobnych rozwiązań mających na celu ograniczenie emisji spalin i poprawę jakości życia mieszkańców. Te systemy działają pod różnymi nazwami i w oparciu o nieco różne zasady, ale ogólnie opierają się na ocenie poziomu emisji spalin pojazdów i uzależniają możliwość wjazdu do strefy od spełnienia określonych norm emisji, takich jak normy Euro, które po raz pierwszy wprowadzono do branży motoryzacyjnej w 1992 roku jako Euro 1, a następnie regularnie zaostrzano, obecnie obowiązuje norma Euro 6d dla pojazdów produkowanych w UE.
W praktyce norma Euro, którą spełnia pojazd, jest ściśle związana z rokiem jego produkcji. Jednak do niedawna wielu polskich kierowców nie zdawało sobie sprawy z istnienia tych norm lub nie wiedziało, jaką normę emisyjności posiada ich pojazd. Wyniki badania przeprowadzonego przez Research Collective w lipcu 2022 roku pokazały, że aż 84% polskich kierowców nie miało pojęcia, jaką normę emisyjności ma przypisaną ich samochód. Mimo że od tamtego czasu temat stref czystego transportu stał się bardziej rozpoznawalny, kwestia norm emisyjnych wciąż stanowi wyzwanie komunikacyjne i logistyczne dla samorządów planujących wprowadzenie stref czystego transportu.
CYFRYZACJA ROZWIEWA WĄTPLIWOŚCI
Dotychczasowe przepisy prawne nakazywały, że organy ścigania, takie jak policja i straż miejska, odpowiedzialne za nadzór nad strefami czystego transportu, mieli potwierdzać zgodność pojazdu z wymogami strefy za pomocą specjalnych naklejek umieszczanych na przednich szybach samochodów. Te naklejki zawierały informacje dotyczące m.in. norm emisyjnych obowiązujących pojazd.
Jednak dzięki inicjatywom Ministerstwa Cyfryzacji, nie będzie już konieczności drukowania tych nalepek, aby ustalić, ile szkodliwych emisji emituje dane auto. Wszystkie normy emisyjne dla pojazdów (nie tylko dla tych zarejestrowanych od 2017 roku, jak to miało miejsce do tej pory) zostały przekazane do Centralnej Ewidencji Pojazdów. Teraz każdy kierowca może łatwo sprawdzić emisyjność swojego samochodu, korzystając z dedykowanej strony internetowej historiapojazdu.gov.pl. Od września te informacje są także dostępne za pośrednictwem aplikacji mObywatel. Warto zaznaczyć, że choć ta operacja została przeprowadzona szybko dla milionów pojazdów, mogły się pojawić pewne błędy w ewidencji, i informacje w niej zawarte nie są jeszcze w stu procentach wiarygodne. Niemniej jednak, długofalowo dostępna dla wszystkich państwowa baza danych ma na celu zwiększenie świadomości kierowców dotyczącej ich pojazdów.
Na przykład, kierowca z Krakowa będzie w stanie sprawdzić, czy jego pojazd spełnia wymagania dotyczące emisji gazów w strefie czystego transportu, która wejdzie w życie od lipca 2024 roku. W przypadku samochodów benzynowych będzie to norma Euro 1 (wyprodukowane po 1993 roku), a dla pojazdów z silnikiem Diesla norma Euro 2 (wyprodukowane po 1996 roku). To oznacza, że właściciele starszych samochodów, którzy wcześniej mogli nie być pewni, czy ich pojazdy spełniają wymogi nowych stref, teraz będą mogli uzyskać potwierdzenie z oficjalnego źródła, co może rozwiać ich wątpliwości i zwiększyć akceptację dla koncepcji stref czystego transportu.
MIASTA DOSTANĄ WYBÓR
Nowelizacja ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych, która została wprowadzona w tym roku, ma istotne konsekwencje nie tylko dla kierowców, ale także dla samorządów odpowiedzialnych za tworzenie stref czystego transportu. Te zmiany mogą się okazać jeszcze bardziej znaczące niż pierwotnie przewidywano.
Jedną z istotnych zmian jest zwolnienie samorządów z obowiązku stosowania nalepek na przednich szybach pojazdów wewnątrz stref czystego transportu. Zamiast tego, rada gminy będzie miała możliwość wprowadzenia automatycznego systemu odczytywania tablic rejestracyjnych, korzystając z danych pobieranych z centralnej ewidencji pojazdów. To rozwiązanie pozwoli uniknąć kosztów związanych z dystrybucją nalepek, które byłyby obciążeniem dla budżetów miast i stanowiły logistyczne wyzwanie.
Ponadto, elektroniczna weryfikacja pojazdów na podstawie tablic rejestracyjnych zwiększa szanse na efektywne funkcjonowanie stref czystego transportu. Wcześniej kontrola spełnienia wymogów SCT była wykonywana przez funkcjonariuszy policji lub straży miejskiej podczas patrolowania miast, co miało ograniczoną skuteczność. Teraz, dzięki automatycznemu systemowi, mieszkańcy mogą być pewni, że przepisy SCT będą skutecznie egzekwowane.
Warto zaznaczyć, że chociaż nalepki na szybach samochodów nie zostają całkowicie wycofane, nadal pozostaną najlepszym rozwiązaniem w sytuacjach wyjątkowych. Na przykład, seniorzy, których pojazdy nie spełniają normy Euro obowiązującej w strefach czystego transportu, nadal będą musieli korzystać z nalepek. Jednak koszty ich wydania będą znacznie niższe, niż gdyby dotyczyły wszystkich pojazdów, co może zachęcić więcej miast do wprowadzenia stref czystego transportu, na wzór Krakowa czy Warszawy.