Zdemoralizowana prawnie Dagmara Pawełczyk-Woicka, obecna „przewodnicząca” niekonstytucyjnego i upolitycznionego neo-KRS, którego legalność została podważona przez liczne wyroki SN oraz TSUE, rozpoczęła pracę na podstawie delegacji w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie od 1 listopada, a okres jej delegacji jest nieustalony.

POLECAMY: TSUE: Neosędziowie nie posiadają uprawnienia do wydawania orzecznictw. Polski wymiar „sprawiedliwości” w potrzasku

Pawełczyk-Woicka jest neosędzią w Sądzie Okręgowym w Krakowie, gdzie pełniła funkcję prezesa od 2018 roku. Została mianowana na to stanowisko przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, który dokonał wcześniej politycznych zmian w kierownictwie tegoż sądu. Pawełczyk-Woicka jest długoletnią znajomą Ziobry jeszcze z czasów szkolnych.

POLECAMY: W legnickich sądach „orzeka” 51 neosędziów. Problem ten dotyczy każdego sądu w Polsce a Iustitia chce teraz chronić pewną grupę „elity” neoKRS

Decyzja o jej delegacji do Sądu Apelacyjnego w Warszawie została podjęta po tym, jak opozycja w wyniku niedawnych wyborach zdobyła większość mandatów w Sejmie. Delegacja ta nie ma ustalonego terminu, co sugeruje, że będzie pełnić funkcję neosędziego w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie przez nieokreślony czas. Informacje nieoficjalne wskazują, że jej głównym obszarem działania będzie wydział VII zajmujący się sprawami gospodarczymi i własnością intelektualną.

POLECAMY: W warszawskim Sądzie Apelacyjnym powstanie „specjalny sąd” dla nielegalnych sędziów

Gazeta „Wyborca”, która nie jest lubianym medium pisowskiego reżimu, próbowała zweryfikować te informacje, oraz potwierdzić kompetencje Pawełczyk-Woicka do orzekania w takim dziale, zwłaszcza że wcześniej zajmowała się sprawami rodzinnymi i cywilnymi. Na pytanie w tym zakresie skierowane do rzeczniczki neo-KRS, Ewy Łosińskiej gazeta uzyskała odpowiedź: „Pani przewodnicząca jest sędzią i będzie orzekać w Warszawie z racji obowiązków służbowych.”

Niestety w tym miejscu nie możemy zgodzić się ze stanowiskiem Ewy Łosińskiej – rzeczniczki nielegalnego i zdemoralizowanego neoKRS, w którym twierdzi ona, że Pawełczyk-Woicka, jest sędzią. Przeczy temu wiele orzecznictw wydanych przez legalne składy SN oraz orzecznictwo TSUE.

Jednak niektórzy, jak na przykład krakowski sędzia Waldemar Żurek, zaangażowany w obronę praworządności, wyrażają zdziwienie, że Dagmara Pawełczyk-Woicka została skierowana tylko do sądu apelacyjnego, a nie od razu do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Żurek dodaje z nutką ironii, że „to nie są himalaje, których nie mogłaby osiągnąć.” Jednak, mówiąc poważnie, zwraca uwagę na to, że obserwujemy w Polsce sytuację, w której państwo nie podąża za żadnymi ustalonymi zasadami, co może tłumaczyć Pawełczyk-Woicka niechęć do powrotu do Krakowa, gdzie pamiętają ją ludzie za jej działania na szkodę praworządności.

Inny sędzia, Dariusz Mazur, rzecznik i wiceprezes Stowarzyszenia Sędziów „Themis,” wyraża wątpliwości co do merytorycznej przygotowania Pawełczyk-Woickiej do orzekania w skomplikowanych kwestiach związanych z własnością intelektualną.

Przeszłość Dagmary Pawełczyk-Woickiej wskazuje na to, że początkowo była sędzią rejonowym, a jej starania o awans do roli sędziego sądu okręgowego spotykały się z niepowodzeniem. Gdy ponownie ubiegała się o awans, ocenę jej kwalifikacji powierzono nie sędziemu z apelacji, co było dotąd praktyką, ale sędziemu z Wrocławia. W końcu, w 2020 roku, dzięki głosom prezesów sądów rejonowych podległych jej sądowi, uzyskała pozytywną opinię, która umożliwiła jej wadliwą prawnie nominację na stanowisko sędziego sądu okręgowego. Prezydent Andrzej Duda podpisał nominację Pawełczyk-Woickiej na sędziego okręgowego na początku września 2020 roku. Tym samym Pawełczyk-Woicka zasiliła grono beany przebierańców, którzy uważaj się za sędziów a w myśl prawa nimi nie są i nie posiadają uprawnienia do wydawania orzecznictwa.

Czym jest neo-KRS i neo-sędzia

Krajową Radę Sądownictwa wyłoniono w sposób niezgodny z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej co powoduje, że w świetle przyjętej linii orzecznictwa SN, a także TSUE nie można tej instytucji uznać jako organ działający leganie i posiadający uprawnienia do mianowania sędziów. Każdy sędzia mianowany przez ten niekonstytucyjny organ i powołany przez prezydenta do pełnienia służy jest również noe-sędzią, który nie posiada zdolności prawnych do wydawania orzecznictwa,

W tym miejscu zasadnym stanie się podniesienie, że problem powołań „sędziów” po ukształtowaniu „Krajowej Rady Sądownictwa” w wyniku zmian w 2017 roku posiada kilka aspektów. Pierwszy związany jest z przepisami Konstytucji RP, które nakładają na organy władzy publicznej, w tym prawodawcę, obowiązek takiego powoływania sędziów do obowiązków orzeczniczych, który gwarantuje niezbędne minimum niezależności i niezawisłości organów biorących udział w procesie nominacyjnym. Takim organem jest Krajowa Rada Sądownictwa. Ingerencja w konstytucyjne standardy kształtowania sędziowskiego składu tego organu, stwarzająca możliwość ukształtowania Rady przez polityków, czyli wyboru członków sędziowskich Rady w całości przez parlament (z wyłączeniem I Prezesa SN i Prezesa NSA), spowodowała, że ten organ nie spełnia wymogów konstytucyjnych. To sprawia, że w każdym wypadku powołania sędziego pojawia się wątpliwość, która towarzyszy każdemu człowiekowi, który oddaje swoją sprawę pod osąd sądu, czy ten sąd jest sądem właściwym w rozumieniu konstytucyjnym.

Ponadto – to drugi aspekt – w doktrynie, do czego dołożyłem rękę, i w orzecznictwie pojawiła się metoda weryfikacji poprawności powołania sędziów w oparciu o narzędzia, które są w systemie od zawsze, ale zasadniczo nie służą do oceny spełnienia minimalnych przesłanek bezstronności i niezawisłości. Chodzi o instytucje (w przypadku kontroli prewencyjnej) – iudex suspectus i iudex inhabilis, a w przypadku kontroli następczej – bezwzględnej przesłanki odwoławczej, jaką jest nienależyta obsada sądu. Na tym pomyśle posadowione było stanowisko uchwały trzech połączonych Izb Sądu Najwyższego ze stycznia 2020 roku. Uchwała ta zawierała nie do końca właściwe zróżnicowanie: wskazując, że w przypadku SN, ze względu na charakter tego organu, sędziowie powołani po rekomendacji KRS ukształtowanej po 2017 r. nie dają gwarancji niezawisłego i bezstronnego orzekania. I z tego powodu uznano, że wyłącznie ta wada instytucjonalna uzasadnia twierdzenie, że tacy sędziowie pozbawieni są materialnego votum. Uchwała nie zakwestionowała, że te osoby uzyskały status sędziów SN, ale stwierdzono, że nie mają uprawnień do wydawania orzeczeń.

Wydane do tej pory orzeczenia przez takich ‘sędziów’ są dotknięte wadą, z uwagi na nienależytą obsadę sądu, którą traktować należy jako niespełnienie konstytucyjnego wymogu sądu właściwego określonego w art. 45 ust. 1 Konstytucji RP. Wadliwie powołani sędziowie nie powinni orzekać. Od dnia wydania uchwały sędziowie ci są pozbawieni zdolności do orzekania. Nie dysponują materialnym votum, choć mają status sędziów. W związku z powyższą sprawą uznać należy, że na podstawie art. 91 ust. 2 i 3 orzecznictwo wydane TSUE i ETPCz, zasadę pierwszeństwa stosowania prawa

Powyższe stanowisko znajduje uzasadnienie w treść wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 6 października 2021 r. w sprawie C-487 /19, jak też wcześniejszego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 7 maja 2021 r., skarga nr 4907 /18 Przypominam tym samym kapturowemu sądowi, że zgodnie z art. 9 Konstytucji Rzeczpospolita Polska zobowiązana jest przestrzegać wiążącego ją prawa międzynarodowego. Stosownie zaś do treści art. 91 ust. 2 Konstytucji umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową. Status sędziów oraz gwarancje niezależności sądów, stanowiące istotę prawa do rzetelnego procesu sądowego, znajdują umocowanie w zapisach Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i potwierdzone jest dodatkowo w art. 6 ust. 3 Traktatu o UE. W zakresie niniejszej sprawy nie ma zastosowania wyrok wydany w dniu 7 października 2021 r. przez Trybunał Konstytucyjny w obecnym – wadliwym – składzie w sprawie o sygn. K 13/21, który godzi w interesy obywateli.

Nasze stanowisko w zakresie neo-KRS i neo-sędziów mianowanych przez ten niekonstytucyjny organ potwierdza stanowisko Komisja Europejska, która w dniu 15 lutego 2023 roku podjęła decyzję o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z kontrowersyjnym orzeczeniem polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Komisja wszczęła przeciwko Polsce postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego 22 grudnia 2021 r. – Powodem były wyroki polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 14 lipca 2021 r. i 7 października 2021 r., w których uznał on postanowienia traktatów UE za niezgodne z Konstytucją RP, wyraźnie kwestionując zasadę pierwszeństwa prawa UE. Bez wątpienia w świetle treści wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (Wielkiej Izby) z dnia 19 listopada 2019 roku (nr C 585/18, C – 624/18, C 625/18) oraz uchwały pełnego składu Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r. (BSA I-4110-1/20) zachodzi podstawa do stwierdzenia, że instytucja powołana do zapewnienia praworządności łamie prawo i popełnia przestępstwo.

Przypominamy, że wydawane orzecznictwa przez neo-sędziów podlegają uchyleniu z mocy prawa. W przypadku postępowań cywilnych na podstawie art. 379 pkt 4 in fine k.p.c., a karnych na podstawie art. 439 § 1 pkt 6 in fine k.p.k.

W związku z powyższym warto, jest zawsze zasięgnąć rady specjalisty z zakresu prawa, który jest w stanie sprawdzić, czy sędzia orzekający w sprawie posiada zdolność do wydawania orzecznictwa, aby wydany przez niego wyrok nie posiadał wady prawnej. Taką poradę wraz możliwościami, jakie daje Państwu prawo w zakresie zapewnienia sobie sprawiedliwego procesu, można uzyskać w naszej kancelarii, pisząc na adres: kontakt@legaartis.pl


Potrzebujesz pomocy prawnej, napisz do nas lub zadzwoń już teraz.

☎️ 579-636-527

📧 kontakt@legaartis.pl

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version