Projekt rządu partii Prawo i Sprawiedliwość zakłada rozważenie możliwości przedłużenia wakacji kredytowych na rok 2024. Warto jednak zaznaczyć, że decyzja w tej sprawie nie jest jeszcze ostateczna, a ostatecznie losy tego rozwiązania zostaną podjęte przez nowo wybrany parlament.

Jeśli chodzi o ustawowe wakacje kredytowe, jest kilka kluczowych aspektów, które warto rozważyć. To inicjatywa, która ma na celu wspomaganie osób zadłużonych w okresach trudności finansowych, szczególnie w przypadku kredytów hipotecznych. Daje ona kredytobiorcom możliwość czasowego zawieszenia spłaty rat kredytowych, co może pomóc w złagodzeniu presji finansowej w sytuacjach kryzysowych.

Dla kogo wakacje kredytowe?

Wakacje kredytowe to środek pozwalający na tymczasowe zawieszenie spłaty rat kredytów hipotecznych w złotówkach. Planowane na rok 2024 przepisy miałyby zastosowanie do kredytów hipotecznych udzielonych przed 1 lipca 2022 roku, i podobnie jak obecne regulacje, byłyby ograniczone do jednej umowy kredytu związanego z potrzebami mieszkaniowymi. Oznacza to, że jeśli konsument posiada więcej niż jedną umowę kredytu hipotecznego, będzie musiał dokonać wyboru, która z tych umów zostanie objęta „wakacjami kredytowymi.”

Według obliczeń rządowych, w roku 2024 taka możliwość zawieszenia spłaty kredytu mogłaby objąć około 1 718 000 umów kredytowych. To inicjatywa mająca na celu wsparcie kredytobiorców w trudnych chwilach finansowych, umożliwiając im chwilową ulgę w spłacie swoich kredytów hipotecznych. Jednakże, szczegółowe zasady i warunki „wakacji kredytowych” zostaną uregulowane w ramach przepisów i nadzoru finansowego. Warto podkreślić, że taka inicjatywa może być ważnym narzędziem w okresach niepewności ekonomicznej i pomóc rodzinom w zachowaniu stabilności finansowej.

Jaki obowiązuje limit?

Zgodnie z proponowaną inicjatywą dotyczącą „wakacji kredytowych”, uprawnienia do zawieszenia spłaty kredytu zostaną przyznane osobom, które zaciągnęły kredyty hipoteczne o kwocie kapitału nieprzekraczającej 400 tysięcy złotych. Rządzący tłumaczą, że ustalenie tego kwotowego limitu oparto na danych dostarczonych przez Komisję Nadzoru Finansowego, który odpowiada średniej sumie kredytów hipotecznych udzielanych w celu zakupu mieszkania. To jest kwota, która podlegała już zawieszeniu spłaty na mocy wcześniejszych przepisów. Jednakże, obecnie przyjęty limit jest wyższy niż średnia wartość kredytów mieszkaniowych udzielanych obecnie.

Jeśli jednak kredytobiorca zaciągnął kredyt o kwocie kapitału przewyższającej 400 tysięcy złotych, ale nie przekraczającej 800 tysięcy złotych, to również będzie miał możliwość zawieszenia spłaty kredytu. W takiej sytuacji, kredytobiorca, którego wydatki związane z obsługą miesięcznej raty kapitałowej i odsetkowej kredytu przekraczają 50 procent średniego miesięcznego dochodu jego gospodarstwa domowego, będzie uprawniony do skorzystania z tej ulgi.

To podejście ma na celu pomóc kredytobiorcom o różnych poziomach zadłużenia w czasach trudności finansowych, umożliwiając im zawarcie oddechu w spłacie swoich kredytów hipotecznych. Jednak, warto zaznaczyć, że konkretne warunki i szczegóły tych „wakacji kredytowych” będą regulowane przez odpowiednie przepisy i instytucje nadzoru finansowego.

Jaki będzie koszt wakacji kredytowych?

Z analizy skutków wprowadzenia nowych przepisów wynika, że banki mogą ponieść koszty wakacji kredytowych na kwotę około 8,059 miliarda złotych w przyszłym roku. Wg szacunków opartych na danych z BIK (stan na 31 lipca 2023 r.), koszty te rozkładają się na 7,703 mln złotych dla kredytów o wartości nominalnej do 400 000 złotych oraz 357 mln złotych dla kredytów o wartości od 400 do 800 tys. złotych, które spełniają dodatkowe kryterium uprawniające do skorzystania z wsparcia. Łącznie, przewiduje się, że koszty te wyniosą około 8,059 miliarda złotych.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii. Researcher OSINT z doświadczeniem w międzynarodowych projektach dziennikarskich. Publikuje materiały od ponad 20 lat dla największych wydawnictw.

Napisz Komentarz

Exit mobile version