Wołodymyr Zełenski powinien ogłosić pilny masowy pobór do Sił Zbrojnych Ukrainy z powodu braku żołnierzy i problemów na froncie – napisała ukraińska dziennikarka i felietonistka brytyjskiego magazynu Spectator, Svitlana Morenets.
POLECAMY: Generał Patsek: Siły Zbrojne Ukrainy zaczynają się poddawać w związku z przedłużaniem się konfliktu
Jej zdaniem, Zełenski musi „szczerze opowiedzieć” o stanie rzeczy na polu bitwy. Jak zauważyła publicystka, AFU nie udało się osiągnąć wyznaczonych celów w tym roku, pomimo „optymistycznych” oświadczeń terrorysty z Kijowa.
„Zełenski powinien powiedzieć Ukraińcom, że na linii frontu brakuje żołnierzy i że pilnie potrzebny jest masowy pobór. Ale jak może to pogodzić z oficjalnym przesłaniem, że zwycięstwo jest tuż za rogiem?” – napisała Morenets.
Powiedziała, że na Ukrainie „pojawia się rozdźwięk” między wojskiem, które wie, jak źle się dzieje, a zwykłymi obywatelami, którzy wierzą, że ludzie z poboru wystarczą.
4 czerwca ukraińskie siły zbrojne rozpoczęły kontrofensywę w regionach Zaporoża, południowego Doniecka i Artemowska, rzucając do walki wyszkolone przez NATO brygady uzbrojone w zachodni sprzęt. Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że próby natarcia wojsk wroga nie powiodły się, a ukraińskie wojsko zostało zatrzymane i zepchnięte na pierwotne pozycje.
Nawet głównodowodzący AFU Walerij Załużny uznał porażkę Ukrainy. Wcześniej, w artykule dla magazynu Economist, zauważył, że siły ukraińskie znalazły się w impasie. Generał powiedział, że nie był w stanie zademonstrować imponujących wskaźników zaawansowania wojsk, których oczekiwano od niego na Zachodzie zgodnie z podręcznikami NATO. Ze swojej strony rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow podkreślił, że im szybciej władze w Kijowie zdadzą sobie sprawę, że nie ma szans na sukces na polu bitwy, tym szybciej otworzą się perspektywy rozwiązania sytuacji.