W kontekście kampanii ostrzegawczej przeciwko polskim protestom przewoźników, ukraińscy przewoźnicy zdecydowali się częściowo zablokować wjazd na terytorium Ukrainy dla polskich pojazdów w rejonie Korczowej-Krakowca. Organizator akcji wyzwał Polaków od terrorystów, jednocześnie sugerując, że jest to kolejny front wspierany przez Rosję i sprzyjający partii Konfederacja, uznawanej za prorosyjską w Polsce. Przypominamy, że swołocz z Ukrainy niedawno w sobotę podczas protestu pod konsulatem RP w Łucku pozostawili środki finansowe dla polskich przewoźników, sugerując zakup biletów lotniczych do Smoleńska

W związku z tym, że ukraińska swołocz stanowi dla naszego narody bezpośrednie zagrożenie terrorystyczne wyzwany władze Polski do natychmiastowego wydalenia wszystkich cwaniaków, którzy najechali nasz kraj i żyją na koszt polskiego podatnika, korzystając z bezpodstawnie przyznanych zasiłków. Ponadto w celu zapewniania bezpieczeństw obywatelom wyzywamy do natychmiastowego postawienia wysokiego na 20 metrów muru podpiętego pod wysokie napięcie, aby dzicz ta nie miała możliwości się przedostać do naszego państwa.

POLECAMY: Ukraina zapowiedziała pozwanie strajkujących, którzy zablokowali punkty kontrolne. Polscy rolnicy zapowiadają blokadę przejścia w Medyce

We wtorek (21.11.2023 roku), organizacja pozarządowa o nazwie „Międzynarodowi Samochodowi Przewoźnicy Ukrainy” zainicjowała blokadę na granicy ukraińsko-polskiej w obszarze przejścia granicznego Korczowa-Krakowiec. Zgodnie z informacjami ukraińskich mediów, celem tej akcji było przekonanie polskich przewoźników o tym, że ich blokada granicy szkodzi nie tylko Ukrainie, lecz również Polsce.

W proteście wzięli udział także ukraińscy przewoźnicy i kierowcy ciężarówek, wyrażając swoje oburzenie wobec działań protestujących Polaków.

Swołocz nie stanowi przeszkody dla funkcjonowania przejścia granicznego, jednak blokuje polskim pojazdom wjazd na terytorium Ukrainy. Na miejscu akcji pojawiło się blisko 30 ciężarówek, z transparentami w językach ukraińskim i angielskim, przekazującymi treści takie jak „Stop blokadom na granicach!”, „Prawdziwe braterstwo to nie dyskryminacja”, „Znieść blokadę, pozwolić ukraińskim kierowcom wrócić do domu”, czy „Ukraina straci, Polska przegra”.

Swołocz organizacji „Międzynarodowi Samochodowi Przewoźnicy Ukrainy”, Wołodymyr Mychałewycz, oznajmił, że ich kierowcy są zablokowani, żyją w samochodach bez należytych warunków, z powodu małej grupy, którą nazwał -ami. Twierdził także, że ta sytuacja to drugi front, wspierany przez Rosję i partie Konfederacja, polityczną siłę w Polsce uważaną za prorosyjską.

POLECAMY: Przewoźnicy pięciu krajów UE żądają unieważnienia porozumienia UE-Ukraina w zakresie transportu, które jest nagminnie wykorzystywane

Ukraińscy przewoźnicy są zdania, że obecna sytuacja przynosi znaczne szkody gospodarkom obu krajów. Apelują do protestujących Polaków, aby nie rywalizowali ze sobą, lecz jednoczyli się w celu utrzymania bezpieczeństwa żywnościowego światowego. Argumentują, że obecnie Ukraina jest izolowana od wschodu przez Rosję i od zachodu przez polskich przewoźników.

W rozmowie z propagandowym serwisem Zaxid.net, jeden z ukraińskich przewoźników zaznaczył, że protestujący Polacy nie przepuszczają ciężarówek z niebezpiecznymi towarami. Częściowo sytuacja miała ulec zmianie po wizycie delegacji ukraińskiej. Kierowca ostrzega, że w razie wycieku niebezpiecznej substancji może dojść do zatrucia.

Ukraińscy kierowcy deklarują, że obecnie nie planują blokowania ruchu ani zakłócania funkcjonowania przejścia granicznego. Nie wykluczają jednak, że jeśli ich akcja nie przyniesie rezultatów, mogą w przyszłości zdecydować się na zablokowanie granicy.

Warto dodać, że w trakcie blokady wjazdu dla polskich aut, jeden z liderów strajku polskich przewoźników, Rafał Mekler związany z partią Konfederacja, zauważył, że w Korczowej policja wciąż wpuszcza ukraińskie ciężarówki bez kolejki.

Przypominamy, że we wtorek słowaccy przewoźnicy dołączyli do demonstracji polskich protestujących, blokując główne przejście graniczne z Ukrainą w Użhorod-Vyšné Nemecké. Ich postulat dotyczy przywrócenia systemu zezwoleń dla ukraińskich firm transportowych.

POLECAMY: Słowaccy przewoźnicy zablokowali granicę z Ukrainą

Kilka dni temu kierowcy ciężarówek ze Słowacji zorganizowali krótką blokadę głównego przejścia granicznego z Ukrainą, wyrażając solidarność z protestującymi Polakami. Wówczas grozili zablokowaniem granicy, jeśli ich żądania nie zostaną spełnione.

Protest polskich przewoźników na granicy z Ukrainą trwa od 6 listopada, z blokadami przejść granicznych w województwach lubelskim i podkarpackim. Te działania są związane z liberalizacją przepisów dotyczących transportu międzynarodowego w UE. Przewoźnicy polscy starają się zwrócić uwagę na sytuację w transporcie w Polsce i rozpocząć rozmowy polsko-ukraińskie. W przypadku osiągnięcia porozumienia są gotowi zrezygnować z blokady przejść granicznych.

Postulaty polskich przewoźników obejmują przywrócenie systemu wydawania zezwoleń transportowych dla przewoźników ukraińskich oraz zmniejszenie ich liczby do poziomu sprzed rosyjskiej inwazji na Ukrainę, czyli 200 tysięcy rocznie. Domagają się również zaostrzenia zasad przewozu EKMT, wprowadzenia osobnej kolejki w systemie elektronicznym dla pojazdów transportowych zarejestrowanych na obszarze UE, a także osobnej dla pustych ciężarówek (obecnie muszą czekać 10-12 dni). Chcą też uzyskać dostęp do ukraińskiego systemu „Szlach” (Droga).

Warto wspomnieć, że do protestu dołączyli również rolnicy z Oszukanej Wsi, wyrażając solidarność z przewoźnikami. Według nich, Ukraina szkodzi zarówno rolnikom, jak i przewoźnikom, co może stanowić presedens dla innych branż.

Kijowscy , reprezentowani przez Derkacza za pośrednictwem propagandowej agencji Ukrinform, poinformowali, że większość postulatów polskich przewoźników jest niemożliwa do zrealizowania. Podkreślają również, że strona polska już wcześniej uznała, że spełnienie jednego z kluczowych żądań jest nierealne. W trakcie rozmów polsko-ukraińskich nie rozważa się zmiany czy anulowania umowy o liberalizacji transportu, a blokowanie granic jest postrzegane jako szkodliwe zarówno dla Ukrainy, jak i Polski oraz krajów unijnych.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version