Komendant miejski policji w Olsztynie, inspektor Piotr Koszczał, staje obecnie przed zarzutami ze strony niektórych swoich podwładnych, którzy oskarżają go o stosowanie mobbingu, dyskryminację, nadużywanie władzy oraz utrudnianie działalności związkowej. Sprawa ta znajduje się obecnie pod nadzorem prokuratury oraz sądu, a komenda wojewódzka policji powołała specjalną komisję w celu dokładnego wyjaśnienia sytuacji. Wśród zarzutów wymienia się naciski, groźby, upokarzanie oraz dyskryminację ze względu na różne kryteria, takie jak płeć, wiek, stan zdrowia, poglądy polityczne czy przynależność związkowa. Istnieją również doniesienia o odmowie udzielania urlopów, nałożeniu nieuzasadnionych kar dyscyplinarnych oraz przenoszeniu na inne stanowiska.
O zawiadomieniach dotyczących przestępstw inspektora Koszczała poinformowali niektórzy policjanci i pracownicy Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie, co zostało ujawnione przez portal natemat.pl. Prokuratura Rejonowa w Szczytnie rozpoczęła śledztwo w sprawie naruszenia praw pracowniczych przez komendanta, przesłuchując już kilkunastu świadków i zabezpieczając dokumentację z komendy. Prokuratura jednak nie ujawnia szczegółów śledztwa.
POLECAMY: Policyjne narkotesty fałszują wyniki. KGP mimo interwencji milczy w tym temacie
W odpowiedzi na te zarzuty, Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie powołała specjalną komisję mającą na celu dokładne zbadanie sprawy. Jej zadaniem jest ocena, czy komendant postępował zgodnie z prawem oraz zasadami etyki zawodowej, a także ocena, czy może nadal skutecznie pełnić swoją funkcję. Komenda Miejska Policji w Olsztynie nie udziela komentarzy dotyczących zarzutów wobec komendanta, poddając się jednocześnie czynnościom prokuratorskim. Sam komendant nie udziela wywiadów i unika publicznego wypowiadania się na temat sytuacji w komendzie. Jego obrońca utrzymuje, że komendant jest niewinny, a postawione mu zarzuty są bezpodstawne.
Insp. Piotr Koszczał pełni funkcję komendanta miejskiego policji w Olsztynie od 2021 roku. Wcześniej sprawował stanowisko komendanta powiatowego policji w Lidzbarku Warmińskim, gdzie również miał konflikty z podwładnymi. Informacje na temat tych sytuacji docierały do niektórych samorządowców i parlamentarzystów z regionu, jednak nie wyrażają oni publicznie swojego stanowiska w tej sprawie.
