Posłowie należący do upadłej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) złożyli do okupowanego przez Przyłębką Trybunału Konstytucyjnego przepisy ustawy dotyczącej Trybunału Stanu. Te przepisy umożliwiają nowej większości parlamentarnej zawieszenie obecnie pełniącego funkcję prezesa Narodowego Banku Polskiego, Adama Glapińskiego. Takie informacje wynikają z nieoficjalnych źródeł, jak podaje portal „Wirtualna Polska”.

Przypominamy, że wybór Glapińskiego na prezesa NBP odbył się z naruszeniem prawa.

POLECAMY: Glapiński w obawie przed Trybunał Stanu szuka pomocy za granicą. Bank Światowy jednak mu odmówił

W minionym tygodniu Donald Tusk, przywódca Koalicji Obywatelskiej, oznajmił, że opozycja posiada obecnie większość w Sejmie, co umożliwia wszczęcie postępowania przed Trybunałem Stanu wobec prezesa Narodowego Banku Polskiego.

– Analizujemy tę kwestię, bo chcemy w sposób odpowiedzialny używać tego bardzo poważnego narzędzia dyscyplinującego do odpowiedzialności politycznej, czasami też karnej polityków i funkcjonariuszy najwyższego szczebla – podkreślił Tusk w Sejmie.

POLECAMY: Miliony dla doradców Glapińskiego. NBP nie chce zdradzać ich nazwisk

– Nawet sugestie, że prezes NBP mógłby zostać postawiony przed Trybunałem Stanu, stanowią zamach na niezależność banku centralnego – odpowiedział tymczasowy premier Mateusz Morawiecki, informując o zamiarze skierowania Adama Glapińskiego przed Trybunał Stanu, zapowiedziano, że plany te zostaną przekazane do instytucji międzynarodowych, takich jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Europejski Bank Centralny, co wywołać ma ich zaniepokojenie. Wcześniej sam Narodowy Bank Polski już zapowiedział podjęcie działań obronnych w tej sprawie.

POLECAMY: Glapiński w obawie przed Trybunał Stanu szuka pomocy za granicą. Bank Światowy jednak mu odmówił

Sejm może postawić prezesa Narodowego Banku Polskiego przed Trybunałem Stanu za pomocą bezwzględnej większości głosów. Nowa większość parlamentarna, składająca się z Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy, liczy obecnie 248 posłów, co sprawia, że procedura ta nie stanowi dla niej trudności. Ponadto, zgodnie z przepisami ustawy dotyczącej Trybunału Stanu, podjęcie uchwały przez sejmową większość w sprawie postawienia szefa banku centralnego przed Trybunałem Stanu skutkuje automatycznym zawieszeniem go w pełnieniu obowiązków.

Wniosek Prawa i Sprawiedliwości do okupowanego przez kucharkę Kaczyńskiego Trybunału Konstytucyjnego

Portal „Wirtualna Polska” poinformował w piątek, że posłowie z partii Prawo i Sprawiedliwość zamierzają zakwestionować przepisy dotyczące zawieszenia prezesa Narodowego Banku Polskiego w sytuacji postawienia go w stan oskarżenia, a także przepis odnoszący się do konieczności uzyskania bezwzględnej większości, aby postawić szefa banku w takiej sytuacji.

POLECAMY: Narodowy Bank Polski wywiesił nowy baner na budynku. Napis aż razi w oczy

– Wniosek grupy posłów Prawa i Sprawiedliwości do Trybunału Konstytucyjnego dotyczy dwóch fragmentów ustawy o Trybunale Stanu. W pierwszej części dotyczy przepisu z art. 11 ust. 1, który stanowi, że postawienie w stan oskarżenia prezesa NBP przed Trybunałem Stanu jest równoznaczne z jego zawieszeniem – powiedział portalowi były prezes Rządowego Centrum Legislacji, a dziś minister i poseł PiS prof. Krzysztof Szczucki. Jak tłumaczy, zdaniem PiS „jest to niezgodne z konstytucją i Traktatem o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, bo oba te akty gwarantują niezależność banku centralnego”. – Wiąże się to z drugim naszym zarzutem dotyczącym tego, że wystarczy bezwzględna większość w Sejmie, żeby postawić prezesa NBP w stan oskarżenia. Bezwzględna większość to może być np. 116 posłów. Czyli tak naprawdę większość rządowa może doprowadzić do zawieszenia prezesa NBP. W takim przypadku o niezależności banku centralnego nie może być mowy – przekonuje Szczucki.

Warto przypomnieć, że kwestię zawieszenia prezesa Narodowego Banku Polskiego omówił w rozmowie z portalem Business Insider Polska profesor Ryszard Piotrowski, specjalista w dziedzinie prawa konstytucyjnego z Uniwersytetu Warszawskiego.

„Prezes NBP jest organem konstytucyjnym, który musi zachowywać niezależność od Sejmu. Ta niezależność jest bardzo ściśle związana z tym, aby w swojej działalności prezes NBP nie kierował się tylko interesami większości parlamentarnej. Zatem choć może nastąpić postawienie prezesa w stan oskarżenia przed Trybunałem Stanu, to nie oznacza, że można go zawiesić w urzędowaniu. Prezes banku centralnego nie jest osobą, którą w świetle ustawy o Trybunale Stanu można zawiesić w urzędowaniu” – powiedział profesor Piotrowski.

Mandat Adama Glapińskiego jako prezesa Narodowego Banku Polskiego wygasa w 2028 roku. W przypadku jego zawieszenia, obowiązki te będą pełnione tymczasowo przez pierwszą wiceprezes NBP, Martę Kightley, do czasu odwołania.

Na oficjalnej stronie Trybunału Konstytucyjnego opublikowano informację o wniosku posłów z partii Prawo i Sprawiedliwość, dotyczącym procedury pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej Prezesa NBP. Sprawa została już zarejestrowana pod sygnaturą K 23/23.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version