Od kilku miesięcy trwają konsultacje społeczne w sprawie wprowadzenia strefy czystego transportu w stolicy Dolnego Śląska. Władze Wrocławia wskazują na plany wprowadzenia tej strefy do 2025 roku. Jednak w najbliższą sobotę, 9 grudnia, organizowany jest protest przeciwko wprowadzeniu, pod hasłem „Strefa Wykluczenia Uboższych Mieszkańców”, jak twierdzą jego organizatorzy.
POLECAMY: Warszawscy radni przyjęli uchwałę w zakresie „Strefy Czystego Transportu”
Wrocław dołącza tym samym do inicjatyw, jakie już są realizowane w innych polskich miastach. Kraków oraz Warszawa planują wprowadzenie strefy czystego transportu już w lipcu 2024 roku. Przewiduje się, że taka strefa ograniczy możliwość wjazdu starszych samochodów do obszaru centrum oraz ścisłego centrum miasta.
Strefy czystego transportu. We Wrocławiu będzie protest
Przed podjęciem dyskusji na temat wprowadzenia strefy czystego transportu we Wrocławiu, władze miasta zleciły ekspertom z Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA) przeprowadzenie analizy. Wyniki tej analizy zaowocowały rekomendacjami dotyczącymi wprowadzenia strefy czystego powietrza dla stolicy Dolnego Śląska.
Eksperci PSPA sugerują, że strefa czystego powietrza powinna zostać wprowadzona w 2025 roku, a następnie rozbudowana w 2028 roku, osiągając ostateczny kształt w 2032 roku. Zgodnie z ich analizą, optymalny obszar strefy czystego powietrza powinien obejmować tereny od południa oparte na nasypie kolejowym przy Dworcu Głównym, rozciągając się od zachodu wzdłuż nasypu linii kolejowej do Poznania, a następnie ograniczając się od północy i wschodu przy Starej Odrze, łącząc się z obszarami kolejowymi w okolicach skrzyżowania ulic Krakowskiej i Na Niskich Łąkach.
Według rekomendacji, począwszy od 2025 roku, obowiązywałby zakaz wjazdu do strefy czystego powietrza dla pojazdów w wieku 20 lat i starszych z silnikiem diesla oraz dla pojazdów w wieku 25 lat i starszych z silnikiem benzynowym.
W czasie przeprowadzania badań takie restrykcje objęłyby 13 proc. pojazdów, przekładających się na 25 proc. emisji tlenków azotu oraz 58 proc. cząstek stałych.
Robert Grzechnik, miejski radny, planuje zorganizować wrocławski protest przeciwko wprowadzeniu „Strefy Wykluczenia Uboższych Mieszkańców” w sobotę, 9 grudnia, o godz. 13.00 na Rynku. Jego zdaniem, proponowane rozwiązanie nie jest akceptowane przez wszystkich ze względu na kwestię strefy czystego transportu.
Grzechnik argumentuje, że ponad 90% zanieczyszczeń pyłowych związanych z ruchem drogowym wynika z zużytych hamulców, sprzęgieł, opon i pyłu drogowego. Twierdzi, że samochody elektryczne, które mają zastępować starsze pojazdy, generują więcej tych zanieczyszczeń niż auta spalinowe z powodu swojej większej masy. Jego zdaniem, wykluczenie starszych pojazdów nie przyczyni się do poprawy jakości powietrza. Podkreśla, że strefa czystego transportu nie wpłynie na poprawę czystości powietrza, lecz spowoduje wykluczenie części mieszkańców z dostępu do dróg w centrum miasta, a ewentualne naruszenie przepisów będzie surowo karane.
Radny wyraża przekonanie, że celem proponowanej strefy nie jest troska o środowisko czy poprawa jakości powietrza. Według niego głównym celem jest wykluczenie uboższych mieszkańców z możliwości posiadania własnego samochodu, a jednocześnie zapewnienie koncernom motoryzacyjnym stałych klientów oraz generowanie większych dochodów dla samorządów poprzez mandaty i opłaty za korzystanie z komunikacji miejskiej.
Miasto pyta o zdanie mieszkańców
Ratusz we Wrocławiu ogłosił, że Rada Miasta zajmie się projektem uchwały dotyczącym wprowadzenia stref czystego transportu w nowej kadencji. Konsultacje społeczne na ten temat trwają od marca tego roku. Pierwszy etap obejmował spotkania z mieszkańcami różnych dzielnic miasta, w których wzięło udział ponad 400 osób. Dodatkowo, 1,4 tys. osób przekazało swoje uwagi dotyczące planowanych stref.
Bartłomiej Świerczewski, dyrektor departamentu spraw społecznych wrocławskiego magistratu, podkreślił, że opinie mieszkańców są mocno podzielone. Z tego powodu zdecydowano się na wydłużenie konsultacji poprzez zorganizowanie narady obywatelskiej, w ramach której wybrani przedstawiciele mieszkańców oraz reprezentanci stowarzyszeń wspólnie próbują osiągnąć porozumienie w kwestii wprowadzenia strefy.
Świerczewski dodatkowo zaznaczył, że 60% osób, które do tej pory wyraziły swoje opinie, negatywnie odnosi się do proponowanych rozwiązań związanych z wprowadzeniem strefy.