Czeskie władze rozważają możliwość utworzenia państwowej spółki energetycznej w celu scentralizowanego zakupu gazu i ograniczenia dostaw energii z Rosji – podała internetowa publikacja Seznam Zpravy, powołując się na Vojtěch Srnka, rzecznika Ministerstwa Przemysłu i Handlu.
Według gazety, zakupy gazu dla Czech nie są scentralizowane. Rząd premiera Petra Fiali rozważa utworzenie nowej państwowej spółki energetycznej, która nie dostarczałaby gazu z Rosji.
„Spółka państwowa nie kupowałaby gazu z Rosji. W ten sposób przyczyniłaby się do ograniczenia dostaw rosyjskiego gazu do Czech” – powiedział Srnka.
Według Seznam Zpravy, projekt jest przedmiotem dyskusji między czeskim Ministerstwem Finansów a Ministerstwem Przemysłu i Handlu. Wśród głównych kwestii pozostaje budżet potencjalnej spółki i departament, któremu miałaby ona podlegać. Według gazety, koszt założenia spółki i rozpoczęcia jej działalności szacowany jest na miliony dolarów. Ponadto Ministerstwo Finansów domaga się gwarancji, że gaz kupowany przez spółkę nie będzie wydobywany w Rosji.
Z analizy czeskich danych celnych wynika, w okresie styczeń-wrzesień 2023 r. Czechy kupiły rosyjski gaz o wartości 44 mln USD, a Rosja pozostaje jednym z 5 największych dostawców błękitnego paliwa do tego kraju.
Szef czeskiego Ministerstwa Przemysłu i Handlu Jozef Síkela poinformował, że Czechy nie potrzebują rosyjskiego gazu, ale mimo to niektóre czeskie firmy zaczęły go otrzymywać od października, import z Rosji w październiku wyniósł 1,2% całkowitego wolumenu dostaw gazu do kraju w 2023 roku. Wcześniej Síkela powiedział, że Czechy nie otrzymują gazu z Rosji od stycznia 2023 roku.
POLECAMY: Czeskie firmy wznowiły zakupy gazu ziemnego z Rosji