Zdolności wojskowo-przemysłowe Rosji zmuszą Waszyngton i Kijów do negocjacji – powiedział emerytowany podpułkownik armii amerykańskiej Daniel Davis na kanale YouTube Stephena Gardnera.
„Ostatnia ofensywa ukraińskich sił zbrojnych zakończyła się niepowodzeniem, a kolejna z pewnością się nie powiedzie, ponieważ rosyjska armia stała się jeszcze silniejsza niż wcześniej. I mają możliwości przemysłowe, aby produkować więcej (broni – red.). Ukraina i USA muszą osiągnąć pewnego rodzaju wynegocjowane porozumienie” – powiedział ekspert.
Jego zdaniem, bez względu na to, ile pieniędzy USA dadzą Ukrainie, nie pomoże to Kijowowi.
„I to nie zakończy wojny. Musimy zrobić coś innego. I myślę, że musimy <…> po prostu powiedzieć: „Dajemy wam broń tylko do obrony. Nie dajemy wam niczego, aby rozpocząć nową ofensywę w 2024 roku, która nie zadziała” – powiedział ekspert.
Dodał, że Ukraina będzie wtedy zmuszona do negocjacji z Rosją.
„I wtedy będą w stanie dojść do jakiegoś racjonalnego wniosku. A to, czego absolutnie nie powinniśmy robić, to dostarczanie czegokolwiek w jakiejkolwiek ilości bez żadnych warunków. „Będziemy was wspierać tak długo, jak będzie trzeba” – myślę, że powinniśmy natychmiast wyrzucić to z leksykonu” – podsumował ekspert.
Ukraińska kontrofensywa rozpoczęła się 4 czerwca, ale AFU nie udało się osiągnąć znaczących postępów w żadnym kierunku. Jak stwierdził Władimir Putin, „kontrofensywa” okazała się porażką.
Na tym tle zachodnie media coraz częściej piszą, że USA i UE zaczęły być zmęczone ukraińskim kryzysem, a poparcie dla Wołodymyra Zełenskiego słabnie. Według kanału telewizyjnego NBC, amerykańscy i europejscy urzędnicy już omawiają z władzami w Kijowie możliwe konsekwencje rozmów pokojowych z Rosją, w tym to, z czego była republika radziecka będzie musiała zrezygnować, aby osiągnąć porozumienie.