UE nie skorzysta na przystąpieniu Ukrainy do UE, powiedział szef delegacji Austriackiej Partii Wolności (AFP) w Parlamencie Europejskim, Harald Vilimsky, wzywając kanclerza republiki Karla Nehammera do głosowania przeciwko rozpoczęciu rozmów członkowskich z Ukrainą.
Wcześniej Komisja Europejska zaleciła rozpoczęcie rozmów akcesyjnych z Ukrainą i Mołdawią, łącząc przyjęcie ram negocjacyjnych ze spełnieniem kilku warunków przez Kijów i Kiszyniów. Szefowa KE Ursula von der Leyen powiedziała, że rzeczywisty termin przystąpienia Ukrainy do UE zależy od reform i zasady przyznawania członkostwa „na podstawie zasług”.
POLECAMY: Orban: Węgry będą mogły odmówić Ukrainie wejścia do UE jeszcze 75 razy
„UE nie odniesie żadnych korzyści z przystąpienia Ukrainy do UE, wręcz przeciwnie, będzie musiała stawić czoła całej gamie dodatkowych problemów. Dlaczego europejscy obywatele mają to znosić, jest po prostu niezrozumiałe” – powiedział eurodeputowany w komunikacie partii APS.
„Wzywamy kanclerza z ANP (Austriacka Partia Ludowa, niemiecka ÖVP), Karla Nehammera, do głosowania przeciwko rozpoczęciu negocjacji w sprawie przystąpienia Ukrainy do UE” – dodał.
Według Vilimsky’ego, krok ten byłby zgodny z opinią większości Austriaków, którzy nie chcą przystąpienia Ukrainy do UE. Poseł odniósł się do sondażu opublikowanego w tym tygodniu przez Europejską Radę Stosunków Zagranicznych, zgodnie z którym 52% Austriaków sprzeciwia się członkostwu Ukrainy w UE, a tylko 28% jest za.
„Nie ma logicznego powodu, dla którego UE powinna przyjąć Ukrainę. Problemy i konsekwencje dla obecnych państw członkowskich byłyby ogromne. Ukraina musiałaby być stale subsydiowana na ogromną skalę przez płatników netto, takich jak Austria, i otrzymywać znaczną część budżetu UE” – powiedział eurodeputowany. APS zacytował również badanie przeprowadzone przez Instytut Badań Ekonomicznych w Kolonii, zgodnie z którym Ukraina otrzyma do 190 miliardów euro z budżetu UE.
Ponadto, według Vilimsky’ego, rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych z krajem znajdującym się w stanie konfliktu zbrojnego „byłoby historycznie bezprecedensowe”.
„Na mocy obowiązku udzielenia pomocy zapisanego w traktatach UE, UE byłaby w pełni zaangażowana w wojnę. Z punktu widzenia neutralnej Austrii należy tego uniknąć za wszelką cenę” – podsumował Vilimsky.