Podróżując 17.12.2023 roku rano przez zachodnie Niemcy, można było zaobserwować sceny przedstawione na zamieszczonych powyżej zdjęciach. Obrazują one blokadę autostrady A2 między Dortmundem a Hanowerem, stanowiącą protest rolników, oraz wynikły z niej około ośmiokilometrowy korek.
Okazuje się, że Niemcy nie ograniczają się jedynie do sektora transportu drogowego, jeśli chodzi o próby zredukowania zużycia oleju napędowego. Podobne działania mają objąć również sektor rolniczy, planując zniesienie dopłat do zakupu paliwa. W rezultacie koszty paliwa dla traktorów i kombajnów mogą znacząco wzrosnąć, co wpłynie negatywnie na opłacalność prac rolniczych.
Protesty przeciwko tym planom trwają w Niemczech od czwartku, zaczynając od mniejszych miejscowości i dróg lokalnych, a dziś rolnicy zablokowali autostradę A2, jednocześnie organizując dużą demonstrację w Berlinie. Istnieje możliwość kontynuacji tych działań w nadchodzących dniach, co niestety może sprawić trudności polskim kierowcom powracającym do kraju na Boże Narodzenie.
Zamierzone zniesienie dopłat do oleju napędowego ma skłonić rolników do poszukiwania alternatywnych źródeł paliw. W praktyce jednak jest to zadanie wyjątkowo trudne z powodu słabo rozwiniętych i kosztownych technologii. Mówimy tu o analogicznej sytuacji do wprowadzenia nowego cennika niemieckich opłat drogowych dla ciężarówek, gdzie koszt przejechania jednego kilometra dieslem wzrósł o 80 procent, mając zmotywować firmy do rozważenia przesiadki na ciężarówki elektryczne. Warto jednak zauważyć, że elektryczne pojazdy są obecnie drogie i charakteryzują się ograniczonym zasięgiem.
Dlaczego z kolei rolnicy korzystają z dopłat do zakupu paliw? Ma to na celu zrekompensowanie im podatku od krajowej infrastruktury drogowej, który jest zawarty w cenie paliwa, chociaż pojazdy rolnicze zazwyczaj z niej nie korzystają lub robią to w bardzo ograniczonym zakresie.