Policja zapowiedziała intensywną kontrolę podczas świąt 2023, skupiając się przede wszystkim na kilku kluczowych obszarach. Będą szczególnie nadzorować ruch drogowy, dbając o bezpieczeństwo podróżujących i zapobiegając niebezpiecznym zachowaniom kierowców, zwłaszcza w okresie wzmożonego ruchu. Kontrole będą także prowadzone w miejscach publicznych, takich jak place zabaw, parki czy centra handlowe, aby zapewnić spokój i bezpieczeństwo dla wszystkich obywateli. Dodatkowo, policyjne działania będą skoncentrowane na zapobieganiu przestępstwom, kradzieżom i innym incydentom mogącym zakłócić świąteczną atmosferę. Liczy się nie tylko zastosowanie restrykcyjnych środków, ale również edukacja społeczeństwa w zakresie bezpieczeństwa i przestrzegania prawa, aby święta były spokojne i radosne dla wszystkich.

Od tego roku łatwiej stracić prawo jazdy

Wciąż w Polsce zdarzają się sytuacje, które wydają się być absurdalne, wynikające z niejasnych interpretacji obowiązującego prawa. Jednym z tych przypadków jest paradoks, że mimo posiadania uprawnień do prowadzenia pojazdów, nadal istnieje ryzyko surowej kary za jazdę bez fizycznego prawa jazdy. To możliwe, gdy kierowca miał czasowo zawieszone dokumenty. Przykładem jest historia kobiety, która została ukarana przez sąd grzywną w wysokości aż 30 tysięcy złotych ze względu na tę sytuację. Dopiero interwencja Rzecznika Praw Obywatelskich przyniosła jej pomoc.

Ten przypadek jest wyjątkowo ilustracyjny dla zawiłości prawnych. Mimo posiadania ważnych uprawnień do prowadzenia pojazdów, czasowo zawieszone prawa jazdy mogą stanowić powód do surowego ukarania kierowcy. Kobieta, która padła ofiarą tego absurdalnego zdarzenia, musiała stawić czoło ogromnej grzywnie nakładanej przez sąd.

Rzecznik Praw Obywatelskich, jako strażnik praw obywatelskich, wskoczył na ratunek, starając się rozwikłać tę skomplikowaną sytuację. Jego interwencja była kluczowa w zrozumieniu i poprawieniu tego błędnego sposobu interpretacji prawa, co w konsekwencji przyniosło ulgę tej kierującej.

Jak Odzyskać zatrzymane prawo jazdy

Portal motoryzacyjny serwisu legaartis.pl informuje o istotnej kwestii dotyczącej czasowego zawieszenia prawa jazdy, która może zaskoczyć wielu kierowców. Okazuje się, że osoby, którym czasowo zawieszono prawo jazdy, nie odzyskują go automatycznie poprzez wpis w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK). Faktycznie, aby odzyskać fizyczny dokument, który został zawieszony wirtualnie przez wpis do CEPiK, konieczne jest złożenie odpowiedniego wniosku w właściwym urzędzie.

Do niedawna, do 1 lipca bieżącego roku, wniosek ten musiał być dodatkowo opatrzony potwierdzeniem uiszczenia opłaty ewidencyjnej w wysokości 50 groszy. To zaś stanowiło i nadal może stanowić powód licznych nieporozumień, które mogą mieć poważne konsekwencje.

Niemal rutynowo zdarza się, że policja zatrzymuje kierowcę, a okazuje się, że jego uprawnienia nie zostały „wznowione” automatycznie. W rezultacie nakładane są kary związane z prowadzeniem pojazdu bez wymaganych uprawnień. Maksymalna grzywna za takie przewinienie może wynieść aż 30 tysięcy złotych.

Jest to sytuacja, którą doświadczyła pewna kobieta zatrzymana do kontroli w styczniu 2022 roku. Mundurowi skierowali jej sprawę do sądu, który zdecydował o nałożeniu na nią kary, m.in. za prowadzenie pojazdu bez odpowiednich uprawnień, opierając się na dokumentach urzędowych. Te dokumenty jednak sugerowały, że oskarżona odzyskała wcześniej utracone uprawnienia, jednak nie złożyła wniosku o fizyczny zwrot prawa jazdy. Istotne jest tutaj, że obecnie nie ma już wymogu okazywania fizycznego dokumentu podczas kontroli, co sprawia dodatkowe trudności w takich sytuacjach.

Interweniował Rzecznik Praw Obywatelskich

Rzecznik Praw Obywatelskich zaangażował się w tę sprawę z powodu nie tylko samego wyroku, lecz także sposobu, w jaki sprawa była prowadzona. Marcin Wiącek wyraził zaniepokojenie nie tylko decyzją sądu, ale także procedurą postępowania. Wskazywał między innymi, że procedury orzekania w trybie nakazowym mogą być stosowane jedynie wtedy, gdy istnieje pewność co do okoliczności czynu i winy oskarżonego. Tutaj jednak oficjalne dokumenty wyraźnie potwierdzały, że kobieta miała ważne uprawnienia do prowadzenia pojazdu.

Rzecznik stwierdził więc, że zawartość dowodu „nie daje podstaw do zarzutu, który został przedstawiony w wniosku o ukaranie, dotyczącego braku ważnych uprawnień do prowadzenia pojazdów na drogach publicznych w chwili zatrzymania”.

Jest bezspornym faktem, że osoba, która nie posiada żadnych uprawnień udokumentowanych odpowiednim dokumentem, nie jest w posiadaniu takowych uprawnień. Warto podkreślić, że prawo jazdy nie jest dokumentem dającym uprawnienia do prowadzenia pojazdów, lecz potwierdza jedynie posiadanie takiego uprawnienia – tak stwierdził Rzecznik.

Sprawę zostanie ponownie rozpatrzona przez sąd

Rzecznik zdecydował się złożyć wniosek o kasację wyroku do Sądu Najwyższego, który ostatecznie przyznał mu rację. Wyrok ten stwierdził, że osoba, której prawo jazdy zostało zawieszone na określony czas, nie może być traktowana tak samo jak osoba zupełnie pozbawiona uprawnień do prowadzenia pojazdów. To stanowisko zostało poparte przez orzecznictwo Sądu Najwyższego.

Następnie sprawa powróciła na wokandę sądową, tym razem trafiając do sądu rejonowego. Rzecznik Praw Obywatelskich dodał, że wydanie wyroku nakazowego nastąpiło bez wcześniejszego wyjaśnienia licznych wątpliwości, które zostały przez niego podniesione. Kara nałożona na zainteresowaną osobę wiązała się dodatkowo z koniecznością orzeczenia zakazu prowadzenia pojazdów.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii. Researcher OSINT z doświadczeniem w międzynarodowych projektach dziennikarskich. Publikuje materiały od ponad 20 lat dla największych wydawnictw.

Napisz Komentarz

Exit mobile version