W gmachu Polskiej Agencji Prasowej nadal trwa interwencja posłów Prawa i Sprawiedliwości. Była minister rolnictwa Anna Gembicka zaznaczyła, że batalia potrwa „do kiedy będzie trzeba”. Będziemy tutaj, dopóki nie uzyskamy wszystkich informacji dotyczących podstawy prawnej – dodała. W budynku nocą pojawił się Jarosław Kaczyński. Głos w sprawie zabrał też nowy i wbrew twierdzeniu polityków upadłego PiS legalny prezes PAP Marek Błoński.

POLECAMY: Zmiany w TVP i innych mediach narodowych są zgodne z prawem. OPINIA PRAWA

Nie milkną echa podjęcia przez Sejm uchwały w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej. Od wtorkowego wieczoru politycy Prawa i Sprawiedliwości zjeżdżali się do gmachu Telewizji Polskiej, w której, jak sami mówili, będę pełnić dyżury do świąt.

Okazuje się, że nie inaczej jest w przypadku siedziby PAP, gdzie od środy posłowie PiS prowadzą interwencję poselską” nadużywając w tym przypadku swoich przywilejów.

Rewolucja w mediach publicznych. Posłowie PiS z interwencją w siedzibie PAP

Anna Gembicka, była minister rolnictwa, opisała sytuację w siedzibie PAP, mówiąc o obecności osób, które określiła jako uzurpatorów. Wspomniała o mężczyznach, którzy prezentują się jako prawnicy, twierdząc, że ich klientem jest skarb państwa. Jednakże, gdy zapytała ich o konkretnego klienta – czy to PAP, ministerstwo czy którąś ze spółek skarbu państwa – nie uzyskała jednoznacznej odpowiedzi. Powiedzieli jedynie, że nie są w stanie ujawnić takich informacji.

Gembicka zapowiedziała, że będzie o to pytana w ramach interwencji poselskiej i interpelacji, podkreślając, że opinia publiczna powinna poznać to, kto stoi za działaniami mającymi wpływ na wolne media. Jej zdaniem cała sytuacja to działania sprzeczne z prawem, które powinny być jasno zakomunikowane. Wskazała również, że konstytucjonaliści i profesorowie prawa wyrażają swoje zdanie, podkreślając, że sposób, w jaki to wszystko zostało przeprowadzone, nie jest zgodny z prawem.

Wyraziła przekonanie, że każda władza ma prawo dokonywać zmian, ale muszą one być przeprowadzone w sposób zgodny z prawem i za pomocą odpowiednich ustaw. Zaznaczyła, że posłowie i posłanki nowej koalicji rządzącej, jeśli chcą wprowadzać takie zmiany, powinni to uczynić poprzez uchwalenie stosownych przepisów ustawowych, co pozwoliłoby na zupełnie inną sytuację. Zwróciła uwagę, że pojawia się nagle uchwała Sejmu jako źródło prawa, co dla niej nie jest jasne, ponieważ w Konstytucji nie widziała hierarchii, która stawiałaby uchwałę Sejmu ponad ustawą. Niemniej jednak, prawnicy reprezentujący nowego lidera uzurpacji twierdzą inaczej.

„Interwencja” poselska w gmachu PAP. Jarosław Kaczyński spędził tam noc

Posłanka z partii PiS, pytana o przewidywaną długość trwania interwencji poselskiej, zaznaczyła, że ich obecność będzie trwała „do momentu, gdy będzie to konieczne”. Podkreśliła, że będą pozostawać na miejscu, aż zdobędą wszystkie informacje dotyczące podstaw prawnych, zauważając, że dotychczas widzieli dokumenty, które nie stanowią odpowiedniej podstawy prawnej. Wskazała również na obecność osób nieuprawnionych w siedzibie PAP, odnosząc się do wydarzeń, gdzie pojawiły się jednostki, które twierdziły, że są tam prywatnie.

Posłanka zaznaczyła, że wczoraj na miejscu pojawiły się osoby o niejasnych związkach z osobami pełniącymi funkcje kierownicze w Agencji, co wzbudziło pytania o ich intencje, sugerując, że ich obecność mogła mieć na celu zastraszanie posłów lub nawet próbę siłowego usunięcia ich z terenu siedziby PAP.

Zapowiedziała, że będzie nadal relacjonować sytuację w piątek, argumentując, że obecna sytuacja jest całkowicie nieakceptowalna, wskazując na rzekomy atak na wolne media. Dodatkowo, wspomniała o obecności prezesa partii, Jarosława Kaczyńskiego, w siedzibie PAP, informując, że spędził tam noc i opuścił miejsce około godziny 7 rano. Nie jest jednak jasne, czy również pojawi się tam w piątek.

Nowy redaktor naczelny PAP o interwencji poselskiej: Celem utrudnienie pracy nowym władzom spółki

Marek Błoński, mianowany przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego na prezesa Polskiej Agencji Prasowej, odnosi się do sytuacji w siedzibie Agencji, nazywając działania posłów „interwencją” skierowaną na utrudnienie pracy nowym władzom spółki. Od środy trwa akcja, która choć wprowadza ograniczenia, nie blokuje całkowicie działań. Zarząd kontynuuje pracę i sumiennie wykonuje swoje obowiązki, mimo trudnej atmosfery dla pracowników.

Należy wspomnieć, że Błoński dokonał odwołań z funkcji redaktora naczelnego PAP Cezarego Bielakowskiego oraz jego dwóch zastępców: Tomasza Grodeckiego i Radosława Gila. Obecnie prezes tymczasowo przejął obowiązki redaktora naczelnego. Nowy zarząd rozpoczął pracę dzień po powołaniu przez Radę Nadzorczą, którą formuje walne zgromadzenie spółki PAP, gdzie rolę walnego zgromadzenia pełni minister kultury i dziedzictwa narodowego.

Ministerstwo kultury poinformowało, że Bartłomiej Sienkiewicz, powołując się na Kodeks spółek handlowych, odwołał 19 grudnia dotychczasowych prezesów Zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej oraz Rady Nadzorcze. W miejsce nich powołano nowe rady nadzorcze, które następnie wyłoniły nowe zarządy. Minister kultury mianował Marka Błońskiego na prezesa PAP, a dotychczasowego prezesa Wojciecha Surmacza odwołano ze stanowiska.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Jeden komentarz

  1. Ale mają narobione pisiory. Gdy nie łamali Konstytucji i nie okradali Polaków to nie mieliby się czego bać

Napisz Komentarz

Exit mobile version