Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik złożyli odwołania do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego w związku z decyzją marszałka Sejmu o wygaszeniu ich mandatów poselskich – poinformował w piątek Maciej Brzózka z zespołu prasowego SN.
Brzózka dodatkowo podkreślił, że składy sędziowskie do rozpatrzenia tych spraw nie zostały jeszcze wyznaczone.
Przypominamy, że Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego zdaniem TSUE jest organem nielegalnym, ponieważ w całości została obsadzona przez neosędziów, którzy w świetle obowiązującego prawa nie są sędziami i nie posiadają zdolności do wydawania orzeczeń. Warto jednak w tym miejscu dodać, że odwołanie złożone przez obu przestępców nie będzie rozpoznawane pod kątem jego zasadności tylko pod względem formalno-prawnym. W tym przypadku nie ulega wątpliwości, ze w myśl art. 247 § 1 pkt 2 Kodeksu wyborczego w związku z art. 99 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 11 § 2 pkt 1 Kodeksu wyborczego Kamiński i Wasik utracili mandat poselski w związku z prawomocnym skazaniem.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia ogłosił postanowienia stwierdzające wygaśnięcie mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika z dniem 20 grudnia 2023 r. Decyzję tę wydał 21 grudnia.
Według informacji Centrum Informacyjnego Sejmu, w uzasadnieniu obu dokumentów marszałek Hołownia wskazał, że zgodnie z konstytucją osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego nie może być wybrana do Sejmu lub Senatu. Dodatkowo Kodeks wyborczy wyklucza prawo wybieralności w wyborach do Sejmu dla osoby skazanej prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego lub za umyślne przestępstwo skarbowe.
„Skutkiem utraty prawa wybieralności jest (…) wygaśnięcie mandatu posła” – podało CIS.
„Uważam, że jest to decyzja nielegalna i będę się odwoływał” – zapowiadał w czwartek Kamiński przy okazji posiedzenia sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych.
Zgodnie z przepisami, osoby objęte postanowieniem marszałka Sejmu mają prawo do złożenia odwołania do Sądu Najwyższego w ciągu trzech dni od momentu jego doręczenia. W tym przypadku sąd jedynie ocenie zgodność z prawem wydanego postanowienie. W związku z powyższym uznać należy, że decyzja o wygaszeniu mandatów przestępcą została podjęta zgodnie z prawem i miejmy nadzieję, ze obaj przestępcy niedługo trafią tam, gdzie ich miejsce.
Mariusz Kamiński, były szef CBA, oraz jego były zastępca Maciej Wąsik, zostali skazani na dwa lata pozbawienia wolności 20 grudnia bieżącego roku, a wyrok ten stał się prawomocny. Sprawa ta dotyczy tzw. afery gruntowej i powróciła do ścisłego zainteresowania po ponad ośmiu latach, w wyniku czerwcowego orzeczenia Sądu Najwyższego. W pierwszych dniach czerwca tego roku Izba Karna SN uchyliła umorzenie sprawy byłych szefów CBA, dokonane w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Decyzja ta wynikała z zastosowanego przez prezydenta Andrzeja Dudę prawa łaski wobec nieprawomocnie skazanych byłych szefów CBA. Sprawa została przekazana do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Okręgowy.
W wyniku decyzji Sądu Kancelarii Prezydenta opublikował wpis, w którym „prezydent” stwierdził, że ułaskawienie byłych szefów CBA z 2015 roku zostało wykonane zgodnie z prawem, co potwierdził Trybunał Konstytucyjny i pozostaje w mocy prawnej. Stanowisko zaprezentowana przez Kancelarię Dudy potwierdza wysokie zdemoralizowanie prawne Andrzeja Dudy, który nagminnie łamie Konstytucję RP.
– Ułaskawia się osoby uznane przez sądy za winne. Ułaskawienie nie jest uniewinnieniem. Akt łaski nie zmienia wyroku sądu i nie podważa winy skazanego – mówił w oświadczeniu z 2011 roku minister Andrzej Duda, komentując sprawę ułaskawienia Adama S., wspólnika Marcina Dubienieckiego.
Z uwagi na podniesione przez nas zarzutu zdemoralizowania prawnego oraz naginanego łamania przez Dudę Konstytucji poniżej prezentujemy nagranie z wypowiedzią promotora jego pracy doktoranckiej.
