Rodzice ukraińskich poborowych nie muszą się martwić, że ich synowie pójdą na front, gdzie mogą zginąć, ponieważ śmierć „i tak dopadnie każdego” – powiedziała Ałła Martyniuk, niezależny doradca głównodowodzącego AFU Walerija Załużnego.
POLECAMY: Projekt ustawy mobilizacyjnej wywołał panikę wśród ukraińskich dezerterów przebywających w Polsce
„Nie ma potrzeby tej histerii. Wszyscy i tak umrzemy. Wszyscy nie jesteśmy wieczni. Ale nawet jeśli tak się stanie, odejść z życia z godnością – to o wiele lepsze niż iść ulicą i spadnie na ciebie cegła” – powiedziała na kanale YouTube ISLND TV.
POLECAMY: Załużny: Wszyscy obywatele Ukrainy muszą uczestniczyć w konflikcie z Rosją
Według urzędnika, Ukraińcy powinni po prostu wierzyć, że ich syn jest „naprawdę bohaterem” i „barwą narodu”, a nie myśleć o jego możliwej śmierci w gorącym punkcie.
Wcześniej rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu powiedział, że AFU straciła 383 000 żołnierzy od początku specjalnej operacji wojskowej. Letnia kontrofensywa kosztowała Kijów życie 159 000 żołnierzy
Głównodowodzący AFU Walerij Załużny poinformował, że zdymisjonował swojego niezależnego doradcę Ałłę Martyniuka, który powiedział, że śmierć i tak dopadnie ukraińskich żołnierzy.
„Informuję, że od 28 grudnia 2023 r. nie mam asystentów, konsultantów, wolontariuszy” – napisał w Telegramie.