Minister sprawiedliwości, Adam Bodnar, zauważył, że uchwała Sejmu może okazać się niewystarczająca do skutecznej implementacji zmian w nieleganie funkcjonującym obecnie Trybunale Konstytucyjnym. W listopadzie ubiegłego roku posłowie Koalicji Obywatelskiej zapowiedzieli przedstawienie projektu uchwały mającej na celu przywrócenie konstytucyjnego porządku w nieleganie funkcjonującym obecnie Trybunale Konstytucyjnym. Projekt ten zakładał unieważnienie wyboru trzech sędziów „dublerów”, jaki został dokonany w 2015 roku.

POLECAMY: Bodnar zapowiedział zamorzenie pracy noeKRS. „To nie jest kolekcjonowanie pokemonów”

Trybunał Konstytucyjny sam zidentyfikował nieprawidłowość w dwóch wyrokach z 3 i 9 grudnia 2015 roku, stwierdzając, że wybór tych trzech tzw. „dublerów” był wadliwy i naruszał konstytucję. Dodatkowo Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu, w wyroku z 7 maja 2021 roku, również potwierdził nieprawidłowość w wyborze sędziego Mariusza Muszyńskiego.

Przypominamy, że Trybunale Konstytucyjnym trwa od kilku miesięcy spór dotyczący kadencji Julii Przyłębskiej jako prezesa, co powoduje utrudnienia w regularnym funkcjonowaniu Trybunału. Konflikt wynika z różnicy zdań między prawnikami, w tym byłymi i obecnymi sędziami TK, dotyczącej wygaśnięcia kadencji Przyłębskiej jako prezesa po 6 latach, czyli 20 grudnia 2022 roku, oraz braku możliwości ubiegania się ponownie o tę funkcję. Zdaniem samej Przyłębskiej, Morawieckiego i części ekspertów, jej kadencja wygasa w grudniu 2024 roku, razem z zakończeniem jej kadencji jako sędziego TK.

POLECAMY: Prof. Biernat podsumował starania PiS-u w zakresie ochrony Przyłębskiej na okupowanym stanowisku prezesa TK

Mariusz Muszyński jednak utrzymuje, że uchwała Sejmu nie będzie miała mocy prawnej. Jego argument opiera się na tym, że Konstytucja RP przewiduje wybór sędziego Trybunału Konstytucyjnego poprzez uchwałę, jednak nie przewiduje procedury jego odwołania.

„Wszelkie uchwały Sejmu uchylające wybór sędziego TK, stwierdzające jego nieważność czy w inny sposób go podważające będą pozbawione jakiejkolwiek mocy prawnej. I to nawet nie tyle z powodu naruszenia nimi wielu standardów konstytucji, ile przede wszystkim ze względu na ich istotę prawną. Będą warte tyle co kartka papieru, na której są wydrukowane. Nie wywołają żadnych skutków prawnych ani faktycznych. Dokładnie jakby Sejm uchwałą unieważnił czyjeś małżeństwo” – napisał prof. Muszyński w „Rzeczpospolitej” z 9 listopada.

Minister sprawiedliwości, Adam Bodnar, w rozmowie z tygodnikiem „Newsweek”, wypowiedział się na temat tego, czy uchwała Sejmu będzie wystarczająca do przeprowadzenia zmian w Trybunale Konstytucyjnym.

– Uważam, że uchwała jest niewystarczająca, ale na tym etapie nie mogę powiedzieć więcej. Na razie każde orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego jest publikowane w Dzienniku Ustaw z adnotacją, że wyroki zostały wydane z naruszeniem podstawowej zasady dotyczącej wyboru sędziów, bo w składzie obecnego TK zasiada osoba nieuprawniona, więc jest on organem pozbawionym konstytucyjnych cech – podkreślił minister sprawiedliwości.

Bodnar został zapytany przez dziennikarzy „Newsweeka” o procedurę odwołania Julii Przyłębskiej ze stanowiska. Minister sprawiedliwości jedynie odpowiedział, że podejmowane będą staranne i odpowiedzialne decyzje w tej sprawie.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version