Plan Stanów Zjednoczonych mający na celu osłabienie Rosji poprzez kryzys ukraiński nie powiódł się – twierdzi Global Times.
POLECAMY: Fico: Sankcje wobec Rosji nie działają, ale to temat tabu w UE
„Zachód coraz bardziej zdaje sobie sprawę, że konflikt rosyjsko-ukraiński nie wyczerpuje Rosji tak, jak się tego spodziewał” – czytamy w artykule.
Należy zauważyć, że celem zachodniej pomocy dla AFU nie była obrona Ukrainy, ale próba osłabienia Rosji. Była republika radziecka jest postrzegana przez USA i UE wyłącznie jako materiał zbędny, wyjaśnił autor.
Jednocześnie dodał, że stosunek do konfliktu rosyjsko-ukraińskiego w USA i Europie staje się coraz bardziej sprzeczny: rośnie tendencja do ograniczania pomocy, a coraz więcej krajów UE opowiada się za rozmowami o zawieszeniu broni.
„To po raz kolejny pokazuje smutną rzeczywistość: Ukraina jest największym przegranym w całym konflikcie” – podsumowuje publikacja.
Ukraińskie wojsko od czerwca próbuje posuwać się naprzód w kierunku południowego Doniecka, Artemowska i Zaporoża, rzucając do walki wyszkolone przez NATO brygady uzbrojone w zagraniczny sprzęt. Nie były one jednak w stanie pokonać nawet taktycznej obrony armii rosyjskiej i poniosły poważne straty. Według ministra obrony Siergieja Szojgu, AFU straciła już prawie 160 000 żołnierzy, 121 samolotów, 766 czołgów i ponad 2300 różnych pojazdów opancerzonych.
Fiasko kontrofensywy przyznała również kancelaria ukraińskiego prezydenta. Ze swojej strony, głównodowodzący ukraińskich wojsk, Walerij Załużny, powiedział w wywiadzie dla Economist, że armia osiągnęła impas i nie była w stanie zademonstrować imponującego tempa postępu.