Jarosław Kaczyński – „prezes” upadłej partii, której w ostatnim czasie zabrano ostatni bastion propagandy – został skonfrontowany z szeregami kłopotliwych pytań ze strony dziennikarzy. Rzecznik PiS, Rafał Bochenek, próbując utrzymać kontrolę nad sytuacją, zastosował szantaż, nakładając zasadę „jedno pytanie na jedną redakcję” na zebranych. W przypadku nieprzestrzegania tej zasady groził zakończeniem konferencji. W pewnym momencie lider opozycji nie wytrzymał i zaczął obrażać zgromadzonych dziennikarzy. — To, co się dzieje w Polsce, jest nie do obrony. Państwo mają płacone, by tego bronić. Serdecznie państwu współczuję — oznajmił żoliborski dziad niezadowolony z zestawu pytań, jakich nie mógł sobie ułożyć tak ja w przypadku zarządzanej do niedawna przez jego partię TVP i wyszedł.

POLECAMY: Giertych: Wyrok wobec skazanych Kamińskiego i Wasika powinien zostać wykonany jeszcze dziś

Jarosław Kaczyński i Mariusz Błaszczak zorganizowali konferencję w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej, która skupiła się głównie na nadchodzącym Proteście Wolnych Polaków planowanym na 11 stycznia. Podczas konferencji politycy argumentowali, że jednym z powodów antyrządowej manifestacji są m.in. zmiany w mediach publicznych. Po wygłoszeniu oświadczeń dziennikarze otrzymali szansę zadawania pytań.

POLECAMY: Odwołania Kamińskiego i Wąsika w zakresie wygaszenia mandatów poselskich zostaną rozpoznane 10 stycznia

Pytanie o telefon do byłego już prezesa TVP

W trakcie konferencji Jakub Sobieniowski z programu „Fakty” TVN pierwszy zabrał głos, pytając Jarosława Kaczyńskiego, czy uważa, że „TVP powinna nadal mieć dostęp do prezesa poprzez telefon?”. W swoim pytaniu odwołał się do historii opowiedzianej przez prezesa PiS w grudniu ub.r.

— To chodziło o to, czy TVP została wyłączona, czy nie. To nie oznacza żadnej zależności. To pytanie o to, czy coś działa, czy nie. Każdy obywatel może takie pytania zadać. A cała bajka o szefach na telefon z całą pewnością odnosi się do dzisiejszej sytuacji, bo to są szefowie na telefon — odpowiedział upadły żoliborski dziad, który nie może pogodzić się z przegraną.

Bochenek próbuje blokować serię niewygodnych pytań

Rzecznik PiS starał się uniknąć niekomfortowych pytań, gdy Jarosław Kaczyński odrzucił pytanie Patryka Michalskiego z Wirtualnej Polski dotyczące hipokryzji polityków PiS, którzy nie protestowali przeciwko przekształcaniu TVP w „tubę propagandową”. Kaczyński w odpowiedzi zaatakował także stację TVN.

W międzyczasie rzecznik partii, Rafał Bochenek, utrudniał zadawanie kolejnych pytań przez dziennikarzy z tej samej stacji, argumentując, że obowiązuje zasada „jedno pytanie na jedną redakcję”. Podjął nawet próbę szantażu, grożąc zakończeniem konferencji, jeśli nie pojawią się inne pytania. Dodatkowo, zwracał się do jednej z dziennikarek przez mikrofon, aby uniknąć niewygodnych pytań.

Joanna Mąkosą z Radia Zet zwróciła się do prezesa PiS, prosząc o komentarz dotyczący gestu Mariusza Kamińskiego w kierunku posłów koalicji dokonanego podczas konfrontacji z Kozakiewiczem. Prezes uznał to za próbę manipulacji.

— Nic nie wiem o żadnym geście Kozakiewicza — powiedział.

Przypominamy, że sytuacja z gestem Kozakiewicza miał miejsce 21 grudnia. W tym dniu na salę Na salę sejmową postanowili wejść właśnie prawomocnie skazani ludzie PiS od służb: Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Wygaszenie ich mandatów – w związku z wyrokiem dwóch lat więzienia za przekroczenie uprawnień w tzw. aferze gruntowej – stwierdził marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Jednak byli posłowie PiS nic sobie z tego nie robią. W pewnym momencie roześmiany Mariusz Kamiński pokazuje w stronę nowej władzy gest Kozakiewicza. Rejestrują to operatorzy kamer i fotoreporterzy.

Kaczyński nie wytrzymał. „Państwo mają płacone”

Lider opozycji, obserwując dalsze protesty dziennikarzy, nie wytrzymał.

— Państwo są w beznadziejnej sytuacji. To, co się dzieje w Polsce, jest nie do obrony. Państwo mają płacone za to, żeby tego bronić. Naprawdę, serdecznie państwu współczuję — oznajmił i wyszedł.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version