Nielegalna Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego ogłosiła swoją „decyzję” dotyczącą Macieja Wąsika. Zgodnie z wydanym postanowieniem, członek partii Prawo i Sprawiedliwość utrzymuje swoją funkcję posła, a jego osoba jest objęta immunitetem. Co do sprawy Mariusza Kamińskiego, ta nadal pozostaje w zawieszeniu w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.
Przypominamy, że Izba ta nie jest formalnie Sądem, ponieważ jej w składzie orzekającym znajdują się sami nesędziowie. Należy w tym miejscu dodać, że z uwagi na te zawirowania prawne stworzone przez reżim Kaczyńskiego odwołanie to zostało przekazane przez marszałka Hołowni do Izby Pracy SN, która jest organem legalnym i posiada uprawnienia do rozpoznania tego rodzaju spraw.
Nielegalna Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w składzie trojga neosędziów – Maria Szczepaniec, Marek Dobrowolski i Aleksander Stępkowski – w sprawie z odwołania Macieja Romana Wąsika od postanowienia marszałka Sejmu z dnia 21 grudnia 2023 r. o wygaśnięciu mandatu posła, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym 4 stycznia br., uchylił postanowienie marszałka Sejmu z 21 grudnia ub.r. w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posła.
Należy również w tym miejscu dodać, że wadliwa prawnie decyzja wydana przez organ niebędący Sądem w rozumieniu prawa nie wstrzymuje obowiązku wykonania kary przez przestępcę Wasika.
Nie ulega wątpliwości, ze dedycja ww. przebierańców w todze jest polityczna i narusza art. 247 § 1 pkt 2 Kodeksu wyborczego w związku z art. 99 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 11 § 2 pkt I Kodeksu wyborczego.
W zakresie niniejszej sprawy należy swoje stanowisko przedstawił już profesor Andrzej Zoll stwierdzając, że edycja tego nielegalnego organu powinna zostać zignorowana, ponieważ SN nie miał prawa podważyć legalności wyroku. Zdaniem Andrzeja Zoll – byłego prezesa TK podjęta przez nielegalny skład decyzja jest sprzeczna z ww. przepisami, które z mocy prawa uchylają mandat poselski każdego posła skazanego prawomocnym wyrokiem sądu.
Sprawę również skomentował poseł Roman Giertych: „Sprawa wygaśnięcia mandatu poselskiego Macieja Wąsika nie ma żadnego związku z wykonaniem wobec niego kary pozbawienia wolności. Immunitet poselski nie chroni przed wykonaniem kary, gdyż jego sprawa karna zaczęła się przed uzyskaniem immunitetu”.
POLECAMY: Giertych: Wyrok wobec skazanych Kamińskiego i Wasika powinien zostać wykonany jeszcze dziś
Przypominamy, że w SN wciąż rozpatrywana jest sprawa Kamińskiego. Werdykt w sprawie byłego ministra ds. służb specjalnych ma zapaść 10 stycznia.
Odwołanie ws. mandatów M. Wąsika i M. Kamińskiego
Dokumentację w sprawie odwołania przekazał w środę do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Stanisław Zakroczymski, dyrektor gabinetu marszałka Sejmu.
W czwartek Sąd Najwyższy podjął decyzję o przekazaniu sprawy do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. – Romuald Dalewski stwierdził, że Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych nie jest sądem właściwym do rozpatrzenia sprawy, która została mu przydzielona, i wydał postanowienie o jej przekazaniu do izby właściwej – powiedział Interii Piotr Falkowski, zastępca rzecznika prasowego Sądu Najwyższego.
Przypominamy, że Romuald Dalewski w myśl prawa jest uzurpatorem politycznym stanowiska sędziego w SN, ponieważ posiada wadliwą prawnie nominację.
Powyższe stanowisko jest zgodne z niedawnym orzeczeniem TSUE, w jakim stwierdzona, że osoby tam pracujące i uznające się za sędziów nie są sądem w rozumieniu prawa.
W związku z powyższym uznać należy, że polityczni uzurpatorzy stanowisk sędziego działający na zlecenie pisowskich nieudaczników naruszyli prawo co powoduje, że w dniu dzisiejszym zostanie przeciwko nim z uwagi na wydanie bez uprawnienia postanowienia w sprawie przestępcy Wąsika złożone zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
