Dopiero co zapomnieliśmy o propagandzie głoszonej w mediach w zakresie COVID-19, a już na horyzoncie pojawiło się kolejne, ogromne „zagrożenie”. Według doniesień naukowców, może to doprowadzić do „jednej z największych ekologicznych katastrof współczesnych czasów”. O co dokładnie chodzi?

Zagraniczne media raportują o szybko rozprzestrzeniającym się wirusie H5N1, znanej jako ptasia grypa. O jego groźbie poinformował brytyjski dziennik „Guardian”, który cytuje amerykańskich naukowców z Alaski. Według nich, wirus ten doprowadził do śmierci ogromnego niedźwiedzia polarnego w połowie grudnia. To pierwszy tego typu przypadek odnotowany w pobliżu Utqiagvik, najbardziej na północ wysuniętego miasta w Stanach Zjednoczonych.

POLECAMY: Wielka Brytania odnotowała rekordową liczbę zgonów w 2023 r.

Naukowcy zaznaczyli, że śmierć niedźwiedzia jest pierwszym tego typu przypadkiem i prawdopodobnie wynikała z żerowania na padlinach zakażonych ptaków. Choć istnieje podejrzenie, że liczba zgonów niedźwiedzi mogła być większa, trudno to ustalić, ponieważ te zwierzęta żyją zazwyczaj z dala od obszarów zamieszkanych przez ludzi. Warto przypomnieć, że epidemia H5N1 rozpoczęła się w 2021 roku, prowadząc do masowej śmierci dzikich ptaków i tysięcy ssaków.

POLECAMY: FDA stwierdziła uchybienia przy produkcji szprycy przez koncern Moderna. Ostrzeżenie wydane przez agencję nie zostało ujawnione publicznie

Początkowo wirus szerzył się na Antarktydzie, ale obecnie dotarł do obszaru Arktyki, zagrażając populacji ssaków. Diana Bell, emerytowana profesor biologii konserwacyjnej na Uniwersytecie Wschodniej Anglii, zauważa, że lista ofiar ssaków w ostatnich latach jest przerażająco długa. Ptasia grypa, początkowo uznawana za chorobę drobiu, teraz stanowi ogromne zagrożenie dla różnorodności biologicznej.

Według badaczy zajmujących się H5N1, wirus rozprzestrzenia się w głąb Antarktydy, zagrażając gatunkom tam żyjącym. Analiza wskazuje na zwiększone ryzyko wystąpienia tej groźnej choroby u antarktycznych gatunków w 2023 lub 2024 roku, zwłaszcza w rejonie Półwyspu Antarktycznego.

Dr Meagan Dewar ze SCAR, autorka badania na temat rozprzestrzeniania się wirusa, podkreśla, że to, co obecnie obserwujemy, potwierdza te prognozy. Brytyjscy naukowcy już w listopadzie ostrzegali, że ptasia grypa może spowodować „jedną z największych katastrof ekologicznych współczesnych czasów”, jeśli dotrze do populacji antarktycznych pingwinów.

Ekosystemy w obszarach polarnych są szczególnie narażone na ptasią grypę, ponieważ zamieszkują je unikalne gatunki zwierząt, których nie spotyka się nigdzie indziej na świecie, a które nigdy nie były narażone na podobne wirusy. Dodatkowo, te obszary są jednymi z najbardziej dotkniętych zmianami klimatu.

Warto również zaznaczyć, że ptasia grypa nie stanowi zagrożenia tylko dla zwierząt. We wrześniu 2023 roku media informowały o śmierci 68-letniego Chińczyka z powodu kontaktu z żywym drobiem, co tylko potwierdza skalę niebezpieczeństwa tego wirusa dla ludzi.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version