Prokuratura złożyła wniosek do Sejmu o uchylenie immunitetu posłowi Grzegorzowi Braunowi – donosi Polsat News. Sprawa ta ma związek z incydentem, który miał miejsce 12 grudnia w Sejmie, gdy polityk użył gaśnicy do zgaszenia świec chanukowych.
Tego dnia, podczas sesji pytań do Donalda Tuska, Grzegorz Braun użył gaśnicy, aby zgasić menorę chanukową. Dodatkowo, polityk spryskał zawartość gaśnicy w stronę lekarki Magdaleny Gudzińskiej-Adamczyk, która próbowała zainterweniować.
W rezultacie tego zachowania Grzegorz Braun został wykluczony z obrad i pozbawiony uposażenia. Jacek Cichocki, szef Kancelarii Sejmu, zgłosił sprawę do prokuratury, a następnie polityk Konfederacji został usunięty z komisji obrony narodowej i komisji ds. Unii Europejskiej. Decyzja Sejmu w tej kwestii była niemal jednogłośna.
Czy postawienie posła Grzegorza w stan oskarżenia będzie zgodne z prawem?
Naszym zdaniem nie! Z informacji podawanych wcześniej przed media wynika, że prokuratura planuje postawić w stan oskarżenia posła między innymi z art. 195 k.k. co według naszej oceny, należy poddać wątpliwości, ponieważ odpowiedzialności karnej, za czyn jaki chce przypisać posłowi Braunowi, można ponosić odpowiedzialność jedynie w przypadku aktu religijnego na kościół lub inny związku wyznaniowy o uregulowanej sytuacji prawnej.
Przypominamy, że organizacja Chabad-Lubawicz nie posiada w Polsce uregulowanej sytuacji prawnej co w zasadzie, powoduje brak możliwości przedstawienia posłowi Braunowi zarzutów za zagaszenie świec chanukowych w Sejmie.
Odnosząc się do pozostałych zarzutów kierowanych wobec posła Brauna stwierdzić należy, że ktoś, kto proceduje tę sprawę, posiada poważne wątpliwości w zakresie znajomości prawa i oceny materiału dowodowego.
Na poniższym nagraniu przedstawiamy przebieg gaszenia świec chanukowych przez posła Brauna, z jakiego wynika, że to nie poseł zaatakował Magdalenę Gudzińską-Adamczyk. Na nagraniu wyraźnie widać, że to Magdalena Gudzińska-Adamczyk dokonała naruszenia nietykalności cielesnej posła.
W związku z powyższym z całą stanowczością stwierdzić należy, że poseł Braun swoim zachowaniem nie wyczerpał znamion przestępstwa, jakie chce mu się przypisać.
Jeden komentarz
Chabat lubawicz to organizacja, która nie ma nic wspólnego z polską i polskim sejmem. Te święto nie było za czasów pana Jezusa i zdobycie świątyni od Greków w Jerozolimie to między bajki można włożyć. Braun jako żarliwy katolik i Polak miał rację. Rozdział instytucji państwowych od wszelkich religii. Niezrozumiałe jest emocjonalne podejście do sprawy przez marszałka rotacyjnego. Działał bez namysłu i konsultacji z prawnikami. Jego obowiązkiem jest obrona polskich interesów.