Prokuratura miała pierwotnie zostać pozbawiona wpływów politycznych, ale teraz nowy minister sprawiedliwości, Adam Bodnar, przyznaje, że utrzymuje kontakt z prokuratorem krajowym, Dariuszem Barskim, w kwestii incydentu z użyciem gaśnicy, w który zaangażowany był poseł Grzegorz Braun.

Obecnie głównym tematem publicznego zainteresowania jest relacja między Bodnarem a Barskim, czyli między ministrem sprawiedliwości a prokuratorem krajowym. Barski jest często określany jako „człowiek Ziobry”, co sugeruje, że wielu oczekuje, iż Bodnar podejmie kroki w celu zdymisjonowania go ze stanowiska. Jednakże jest to zadanie skomplikowane, ponieważ wymaga zgody prezydenta.

POLECAMY: Równość wobec prawa według Hołowni? Nowa wiceminister kultury zakłóciła obrządek religijny nie ponosząc za to odpowiedzialności karnej

Bodnar publicznie twierdzi, że istnieje wiele możliwości działania w tej sprawie, a jeśli podejmie jakiekolwiek kroki, to prokurator Barski będzie pierwszą osobą, która o tym zostanie poinformowana.

Minister dodaje, że istotne w ich relacjach jest to, że starają się utrzymywać dialog, niezależnie od kwestii związanych ze statusem prokuratury. Współpracują również na co dzień w kontekście różnych spraw prowadzonych przez prokuraturę.

Według Bodnara jednym z kluczowych zagadnień obecnie jest kwestia immunitetu posła Konfederacji, Grzegorza Brauna, i w tej konkretnej sprawie utrzymuje kontakt z prokuratorem Barskim.

Prokurator Barski ogłosił 15 grudnia, że planuje złożenie wniosku o uchylenie immunitetu Braunowi.

Przypominamy, że prokuratur planuje postawić w stan oskarżenia posła między innymi z art. 195 k.k. co według naszej oceny należy poddać wątpliwości, ponieważ odpowiedzialności karnej, za czyn jaki chce przypisać posłowi Braunowi, można ponosić odpowiedzialność jedynie w przypadku aktu religijnego na kościół lub inny związku wyznaniowy o uregulowanej sytuacji prawnej.

Przypominamy, że organizacja Chabad-Lubawicz nie posiada w Polsce uregulowanej sytuacji prawnej co w zasadzie, powoduje brak możliwości przedstawienia posłowi Braunowi zarzutów za zagaszenie świec chanukowych w Sejmie.

Odnosząc się do pozostałych zarzutów kierowanych wobec posła Brauna stwierdzić należy, że ktoś, kto proceduje tę sprawę, posiada poważne wątpliwości w zakresie znajomości prawa i oceny materiału dowodowego.

Na poniższym nagraniu przedstawiamy przebieg gaszenia świec chanukowych przez posła Brauna, z jakiego wynika, że to nie poseł zaatakował Magdalenę Gudzińską-Adamczyk. Na nagraniu wyraźnie widać, że to Magdalena Gudzińska-Adamczyk dokonała naruszenia nietykalności cielesnej posła.

W związku z powyższym z całą stanowczością stwierdzić należy, że poseł Braun swoim zachowaniem nie wyczerpał znamion przestępstwa, jakie chce mu się przypisać.

https://legaartis.pl/blog/wp-content/uploads/2023/12/klamstwa-lekarki-Braun-chanuka.mp4

Na tej podstawie stwierdzić należy, że jeśli poseł Braun zostanie postawiony w stan oskarżenia to będzie to pierwszy po 1989 roku proces na tle politycznym pozbawiony sensu i logiki prawnej.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version