W wieku 67 lat zmarł ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który pełnił funkcję prezesa Fundacji im. Brata Alberta. Był duszpasterzem osób niepełnosprawnych, opozycjonistą w okresie PRL, wolnościowcem oraz gorącym orędownikiem uczciwych rozliczeń w Kościele Katolickim. Przez wiele lat angażował się w walkę o właściwe upamiętnienie ofiar ludobójstwa Polaków dokonanego przez OUN-UPA na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.

POLECAMY: Ks. Isakowicz-Zaleski: Dopóki na Ukrainie będzie zakaz ekshumacji i pochówków, pojednanie i przebaczenie jest fikcją

Ksiądz Isakowicz-Zaleski toczył bój z rakiem prostaty, o swojej chorobie poinformował publicznie w lutym 2023 roku. Przekazał, że dowiedział się o niej przypadkowo, podczas rutynowej kontroli, i zachęcał innych do niebagatelizowania profilaktycznych badań. W rozmowie z „Rzeczpospolitą” podkreślał, że unikanie badań to nie tylko szkodzenie sobie, ale także nieświadome zaniedbanie odpowiedzialności wynikającej z piątego przykazania oraz troski o własne zdrowie.

POLECAMY: Ksiądz Isakowicz-Zaleski ostro ripostuje Dudę w związku z karygodną postawą w zakresie ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu

Wspomniał również o swoim niezbyt optymistycznym spojrzeniu na państwową służbę ochrony zdrowia. Krytykował nie tylko samą chorobę, ale również słabą organizację państwowego systemu, co skutkuje opóźnieniami w udzielaniu pomocy wielu osobom. Jego wypowiedzi ukazywały głębokie zaniepokojenie stanem służby zdrowia na szczeblu państwowym.

– Testuję na swojej własnej skórze stan polskiej służby zdrowia. Mimo wielu obietnic, ona wygląda, jak wygląda. Teoretycznie niby wszystko jest poukładane, ale w praktyce są gigantyczne kolejki do lekarza, wręcz absurdalne terminy. A równocześnie prywatne kliniki działają. Jak ktoś jest bogaty, to bardzo szybko może otrzymać pomoc. Jak ktoś nie ma tych pieniędzy, a jeszcze nie daj Boże układów, to nie – oceniał prezes Fundacji im. Brata Alberta.

Przed Świętami Bożego Narodzenia duchowny ogłosił, że zdołał pokonać nowotwór i cieszył się dobrym samopoczuciem. Niestety, w ostatnich dniach jego kondycja znacząco się pogorszyła. W rozmowie z „Faktem” wyznał, że obecnie przebywa w szpitalu, leżąc pod tlenem.

Informacje na temat zdrowia ks. Isakowicza-Zaleskiego kilka dni temu udostępnił również prof. Bogusław Paź na swoim profilu w mediach społecznościowych.

„Przed chwilą telefonicznie rozmawiałem z ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim. Jest w stanie dość poważnym w szpitalu od początku świąt. Wydawało się, że wygrał z rakiem, ale jednak choroba się rozwija… Ksiądz w rozmowie ze mną mówił zmienionym głosem i z pewnym trudem, ale zachowując pogodę ducha. Jest wyraźnie osłabiony. Pozdrawia wszystkich Was. Proszę, pamiętajmy o Nim w naszych modlitwach” – zaapelował prof. Paź.

Ks. Isakowicz-Zaleski zmarł 9 stycznia nad ranem. Poinformowało o tym Stowarzyszenie „Wspólnota i Pamięć”. „Z ogromnym bólem i głębokim żalem informujemy, że dzisiaj o 8:00 rano w szpitalu w Chrzanowie zmarł po ciężkiej chorobie nasz ukochany Przyjaciel i członek honorowy Stowarzyszenia „Wspólnota i Pamięć” ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie…” – czytamy.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version