Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar zauważa, że działania nielegalnej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w sprawie Mariusza Kamińskiego „stanowią naruszenie prawa i budzą wątpliwości co do prawidłowości i obiektywizmu orzekania”. W związku z tym minister Bodnar zwrócił się do Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Najwyższego o rozważenie wszczęcia postępowania wyjaśniającego. Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że Adam Bodnar wysłał pismo do Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Najwyższego, Andrzej Tomczyka, w celu oceny, czy działanie nielegalnej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w sprawie Mariusza Kamińskiego nie jest deliktem dyscyplinarnym.
Według ministra Bodnara, konieczne jest ustalenie, czy doszło do jawnego naruszenia przepisów prawa lub działań, które mogą uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie organu wymiaru sprawiedliwości. Szef resortu sprawiedliwości podkreśla, że sąd powinien wydawać rozstrzygnięcia, opierając się na oryginalnych aktach danej sprawy, a kopiowane dokumenty mogą być niekompletne lub niezgodne z oryginałem. Taki sposób postępowania podważa zaufanie do wymiaru sprawiedliwości i naraża strony na ryzyko nadużyć – zaznacza Minister Bodnar.
W oficjalnym komunikacie wyjaśniono, że w piątek, 5 stycznia 2024 roku, nielgalna Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozpatrzyła bez akt sprawy odwołanie Mariusza Kamińskiego od postanowienia Marszałka Sejmu dotyczącego wygaśnięcia mandatu posła. To miało miejsce pomimo faktu, że oryginały aktów, według Prezesa Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego, znajdują się w Izbie pod jego przewodnictwem. Potwierdzono to również w oficjalnym komunikacie opublikowanym na stronie Sądu Najwyższego.
Na czym polega problem?
Przypominamy, że duet Kamiński&Wąsik zostali 20 grudnia 2023 roku skazani przez SO w Warszawie na kare dwóch lat pozbawienia wolności oraz 5-letni zakaz sprawowania funkcji publicznych. Skazania jednak tego wyroku nie uznali i nadal pełnili funkcję publiczne łamiąc tym samym zakaz sądowy i popełniając kolejne przestępstw. Wskutek działań zdemoralizowanych do szpiku przestępców nasza kancelaria złożyła zawiadomienie o popełnieniu przez nich przestępstwa.
Z uwagi na ukrywanie przestępców przez Andrzeja Dudę w Pałacu Prezydenckim nasza kancelaria również złożyła stosowane zawiadomienie oraz wniosku o postawieni Dudy przed Trybunałem Stanu.
Duet skazanych nie uznał wyroku i tłumaczy się, że nadal są oni posłami, ponieważ wyrok, jaki zapadł, jest niezgodny z prawem, gdyż zostali oni ułaskawieni przez Dudę w 2015 roku. Niestety ich wyjaśnienia oraz stanowisko zdemoralizowanej prawnie minister Paprockiej reprezentującej Kancelarię Prezydenta to typowy element dezinformacji, jaki upadłą partii PiS stosuje w celu wywołania jeszcze większego chaosu w państwie.
Na początku przypomnijmy, że zgodnie z art. 42 ust. 3 Konstytucji każdego oskarżonego uznaje się za niewinnego do czasu skazania prawomocnym wyrokiem. Na tej podstawie uznać należy, że „strażnik Konstytucji” ułaskawiając Kamińskiego i Wąsika gdy ich wyrok był nieprawomocny i popełnił błąd. W związku z tym wydany przez niego akt łaski był wadliwy prawnie i nie ma obecnie zastosowania.
POLECAMY: Bodnar i Wiącek: Mandaty duetu skazanych Kamiński&Wąsik wygasły z mocy prawa
Warto również w tym miejscu podeprzeć się stanowiskiem wybitnego znawcy prawa prof. dr. hab. i kierownikiem Zakładu Komparatystyki Postępowania Administracyjnego UŁ oraz sędzią NSA w st. spoczynku, który stwierdził, że utożsamianie stosowania prawa łaski z nieograniczoną w jakikolwiek sposób władzą królewską musi być uznane za oczywiste nieporozumienie.
Nie ulega wątpliwości, że prezentowane przez dewiantów prawnych z PiS stanowisko w zakresie obowiązywania prawa łaski wobec Kamińskiego i Wąsika jest sprzeczne ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, który w uchwale składu siedmiu sędziów z 31 maja 2017 r. (sygn. I KZP 4/17) stwierdził, że prawo łaski – jako uprawnienie prezydenta – „może być realizowane wyłącznie wobec osób, których winę stwierdzono prawomocnym wyrokiem sądu (osób skazanych)”. Zdaniem sądu jedynie „przy takim ujęciu zakresu tego prawa nie dochodzi do naruszenia zasad wyrażonych w treści art. 10 w zw. z art. 7, art. 42 ust. 3, art. 45 ust. 1, art. 175 ust. 1 i art. 177 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej”.
W związku z powyższym z całą stanowczością uznać należy, że Kamiński i Wąsik są osobami prawomocnie skazanymi co powoduje wygaśnięcie ich mandatu poselskiego na podstawie art. 247 § 1 pkt 2 Kodeksu wyborczego w związku z art. 99 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 11 § 2 pkt I Kodeksu wyborczego.
W ochronie przestępców stanął „specjalny sąd” powołany w czasie panowania PiS, który działając bez uprawnienia i akty sprawy naruszając tym samym prawo wydał decyzję o uchyleniu postanowienia marszałek Sejmu o wygaszeniu duetowi Kamiński&Wąsik mandatów poselskich.
Należy w tym miejscu dodać, że w myśl 175 ust. 2 Konstytucji RP przewiduje możliwość powoływania sądów wyjątkowych wyłącznie na czas wojny. Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych teoretycznie wchodząca w struktury SN jednak formalnie posiadająca osoby byt „prawny” już na tej podstawie może być uznana za nielegalny organ. Ponadto ten nielegalny byt prawny został obsadzony przez neosędziów którzy w myśl wydanego do tej pory orzecznictwa nie posiadają uprawnienia do wydawania orzeczeń, ponieważ nie są sędziami.
Z uwagi na powyższe nasza kancelaria złożyła w tej sprawie starowne zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przez dewiatów prawnych podszywających się pod legalny sąd do organów ścigania.
Ponadto w grudniu 2023 roku legalność tej Izby została podważona wyrokiem TSUE, który uznał, ze Izba ta nie jest sądem w rozumieniu prawa Unii Europejskiej.
Przypominamy, że 10 stycznia legalny skał sędziowski z Izby pracy SN rozpozna pod kątem kontroli prewencyjnej zażalenia Kamińskiego na wygaszenie mandatu poselskiego, jakie zostało wydane przez marszałka Hołownię 21 grudnia 2023 roku.
Wszystkim czytającym ten artykuł raz jeszcze przypominamy, że Kamiński i Wąsik są osobami prawomocnie skazanymi. Wyrok, jaki został wydany w ich sprawie z mocy prawa, stał się orzeczeniem prawomocnym co powoduje wygaśnięcie ich mandatu poselskiego na podstawie art. 247 § 1 pkt 2 Kodeksu wyborczego w związku z art. 99 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 11 § 2 pkt I Kodeksu wyborczego.
Przypominamy również, że zdemoralizowana prawnie Manowska w jednym z ostatnich wywiadów, że „nikt w Sądzie Najwyższym nie ma prawa orzekać na temat statusu sędziego Sądu Najwyższego”. W zasadzie jej wypowiedź całkowicie potwierdza, że obecnie wymiar sprawiedliwości jest instytucją upolitycznioną i kontrolowaną przez państwo a tzw. niezależność i niezawisłość sędziego, jaka wynika z art. 173 i 178 ust. 1 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej już nie istnieje.
Więcej w tym temacie pisaliśmy: Manowska boi się weryfikacji jej legalności, bezstronności i niezawisłości