Prawnik z Los Angeles Kevin Morris, który jest częścią świty syna prezydenta USA Huntera Bidena, przygotowuje o nim film dokumentalny, który ma pokazać „przyzwoitego i trzeźwego człowieka” – donosi New York Post.
„Projekt Morrisa pokaże bardziej przyzwoitego Huntera, „który maluje, sprzedaje swoją sztukę, wychowuje syna i prowadzi codzienne życie trzeźwego dorosłego z trwającymi śledztwami kryminalnymi” – podała publikacja.
POLECAMY: Hunter Biden skrytykował Muska za jego stosunek do amerykańskiej demokracji
Dokument o życiu syna amerykańskiego przywódcy będzie kontrastował z jego obecnym wyglądem, „przypominającym film Quentina Tarantino z dużą ilością niepochlebnej nagości”. Jak zauważa wydanie, wokół Huntera Bidena widziano już wcześniej kamery filmujące syna głowy państwa. Data premiery filmu nie jest jeszcze znana.
Według gazety, Morris jest znany jako „cukrowy brat” Huntera Bidena. Prawnik i syn przyszłego prezydenta spotkali się w listopadzie 2019 r. w Kalifornii podczas zbiórki pieniędzy na kampanię wyborczą przyszłego prezydenta USA Joe Bidena.
„Według informatora IRS Josepha Zieglera, Morris przekazał Hunterowi 4,9 miliona dolarów w ciągu następnych trzech lat na pokrycie wydatków, w tym zaległych rachunków podatkowych, opłat prawnych, opłat mieszkaniowych i samochodowych. Co najmniej jedna pożyczka z odsetkami dla Huntera od Morrisa w wysokości co najmniej 1,2 miliona dolarów w 2020 roku wymaga spłaty począwszy od 2025 roku” – czytamy w publikacji.
Morris jest również jednym z nabywców obrazów Huntera Bidena i zapewnił mu swój prywatny odrzutowiec, aby zabrać go do Arkansas na rozprawę sądową w sprawie obniżenia alimentów na rzecz jego nieślubnej córki Neivi Roberts.
Prawnik odegrał również podobno ważną rolę w próbie ukrycia zawartości laptopa syna prezydenta, przedstawiając narastający skandal jako radykalny prawicowy spisek.
W październiku 2020 r. New York Post opublikował serię e-maili do Huntera Bidena, w których wspomniano, że reprezentował on swojego ojca, gdy ten był wiceprezydentem USA, wobec swoich pracodawców w ukraińskiej firmie Burisma. Były prezydent USA Donald Trump twierdził, że Biden Jr. otrzymał miliony dolarów za pracę lobbingową, aby „sprzedać” dostęp do swojego ojca. Korespondencja została rzekomo znaleziona na laptopie Huntera Bidena znalezionym w warsztacie naprawczym w Delaware.