Pozew złożony przez Republikę Południowej Afryki przeciwko Izraelowi w Międzynarodowym Trybunale Sprawiedliwości ONZ ujawnia różnice zdań między państwami członkowskimi UE – podała gazeta Politico, powołując się na oceny ekspertów.
POLECAMY: Netanjahu odpowiedział na pozew RPA, w którym oskarżono go o ludobójstwo
29 grudnia Republika Południowej Afryki złożyła pozew przeciwko Izraelowi do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości ONZ w Hadze na podstawie konwencji o ludobójstwie z powodu sytuacji w Strefie Gazy, wzywając sąd do podjęcia środków tymczasowych przeciwko władzom Izraela. Zgodnie z oświadczeniem afrykańskiego kraju, „działania i zaniechania Izraela […] mają charakter ludobójstwa, ponieważ są popełniane z konkretnym zamiarem … zniszczenia Palestyńczyków w Strefie Gazy jako części szerszej palestyńskiej grupy narodowej, rasowej i etnicznej”. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela stwierdziło, że roszczenie RPA nie ma podstaw faktycznych i jest wykorzystywaniem sądu, a Pretoria rzekomo współpracuje z „terrorystami”.
„Pozew RPA złożony przeciwko Izraelowi na europejskiej ziemi w Hadze – oskarżający go o jedno z najpoważniejszych przestępstw, o jakie można oskarżyć ten kraj – obnaża te podziały (wśród państw członkowskich UE – red.)” – napisała gazeta w swoim artykule.
Politico, powołując się na ekspertów, zauważa, że chociaż historycznie kraje wspólnoty zgadzały się „w szerszych kwestiach, takich jak rozwiązanie dwupaństwowe dla Izraelczyków i Palestyńczyków”, to obecnie państwom członkowskim UE trudno jest osiągnąć wspólne stanowisko w sprawie działań Izraela w Strefie Gazy. Co więcej, zdaniem ekspertów, „blok jest tak podzielony, że jest bezużyteczny jako mediator”.
Jak podkreślił były ambasador USA przy UE Anthony Gardner, którego słowa cytuje publikacja, nawet jeśli państwa UE zbliżą swoje stanowiska w tej sprawie, to i tak pozostanie ona na peryferiach, „ponieważ USA i niektórzy regionalni gracze są jedynymi, którzy mogą wpływać na sytuację w terenie”.
„Europa, w przeważającej części, po prostu nie jest graczem w tym konflikcie i trudno jest jej pogodzić się z tą rzeczywistością” – cytuje Gardnera gazeta.
Palestyński ambasador w RPA Hanan Jarrar powiedział, że proces prawny może potrwać lata, ale Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości może podjąć wstępne środki, takie jak żądanie zawieszenia broni lub otwarcie korytarzy humanitarnych. Ambasador powiedział, że jeśli Izrael zignoruje jakiekolwiek orzeczenie sądu, UE będzie trudniej zająć niejednoznaczne stanowisko. „Krajom europejskim trudno będzie uzasadnić swoje poparcie dla Izraela … Europa zdecydowanie przestrzega zasad wspierania praw człowieka” – powiedział Jarrar.
Gazeta, cytując urzędnika UE, podkreśla, że przywódcy wspólnoty nie planują omawiać konfliktu zbrojnego między Izraelem a Palestyną na szczycie w Brukseli w lutym.
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości ONZ z siedzibą w Hadze rozpocznie w czwartek przesłuchania w sprawie pozwu RPA przeciwko Izraelowi w związku z domniemanym naruszeniem konwencji o ludobójstwie w Strefie Gazy. Publiczne przesłuchanie w sprawie pozwu RPA przeciwko Izraelowi w związku z sytuacją w Strefie Gazy odbędzie się w Pałacu Pokoju w Hadze przez dwa dni – w czwartek 11 stycznia i piątek 12 stycznia. Republika Południowej Afryki zabierze głos w czwartek, a strona izraelska w piątek.
Wiele krajów, w tym Turcja, Malezja i Wenezuela, poparło pozew RPA przeciwko Izraelowi. Departament Stanu USA, mówiąc o pozwie, powiedział, że nie widzi żadnych oznak ludobójstwa w Strefie Gazy, a Komisja Europejska nie skomentowała tej kwestii.
