Decyzja komisji reprywatyzacyjnej, która „odwraca” skutki decyzji o zwrocie warszawskiej nieruchomości ze względu na rażące sprzeczności z interesem społecznym, może działać wstecz. W środę Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) ogłosił istotną uchwałę pod sygn. akt: I OPS 3/22 dotyczącą uprawnień tzw. komisji reprywatyzacyjnej.
Siedmioosobowy skład NSA rozstrzygnął wątpliwości związane z konkretną sprawą dotyczącą gruntów warszawskich, skonfiskowanych właścicielom po II wojnie na mocy dekretu z 1945 r. W latach 90. spadkobiercy byli właściciele podjęli starania o odzyskanie działki, co zakończyło się sukcesem.
W 2009 r. prezydent Warszawy przyznał im m.in. prawo użytkowania wieczystego i przekazał kamienicę z mieszkaniami komunalnymi. Nowi właściciele, z powodu złego stanu budynku, zdecydowali się na sprzedaż nieruchomości po generalnym remoncie. W 2013 r. spółka nabyła ją za ponad 5 mln zł, przeprowadziła remont, a następnie sprzedała mieszkania na rynku wtórnym.
Problem pojawił się, gdy nieruchomość trafiła na cel komisji reprywatyzacyjnej w 2017 r. Komisja nie tylko uchyliła decyzję reprywatyzacyjną z 2009 r., ale również odmówiła ustanowienia prawa użytkowania wieczystego, odwracając skutki odzyskania nieruchomości. Komisja powoływała się na przepis ustawy z 2017 r., który umożliwiał jej uchylenie decyzji reprywatyzacyjnej, jeśli spowodowała ona skutki „rażąco sprzeczne z interesem społecznym”. Argumentowała, że prezydent Warszawy, wydając decyzję reprywatyzacyjną, nie zadbał o prawa lokatorów komunalnych.
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który uchylił decyzje komisji. Komisja zaskarżyła jednak ten wyrok, co doprowadziło do rozpatrzenia sprawy przez NSA. Sąd miał wątpliwości, czy przepis umożliwiający uchylenie decyzji reprywatyzacyjnej może dotyczyć sytuacji, które miały miejsce przed jego wejściem w życie.
Siedmioosobowy skład NSA stwierdził, że okoliczności przewidziane w przepisie mogą uzasadniać uchylenie decyzji reprywatyzacyjnej nawet w przypadku, gdy wydarzyły się przed wejściem w życie ustawy. Jednak NSA nie zajmował się kwestią skutków uchylenia decyzji, zwłaszcza braku regulacji dotyczących odszkodowania dla poszkodowanych.
NSA zauważył, że decyzja oparta na spornym przepisie jest warunkowana wystąpieniem określonych skutków, niezależnie od daty jej wydania. Sąd podkreślił, że pewność prawa i stabilność stosunków prawnych, wynikająca z zasady państwa prawnego, nie jest bezwzględna. NSA zaznaczył, że można dopuścić wyjątki od tej zasady, a jednostki muszą brać pod uwagę ryzyko zmian prawnych podczas planowania działań.
Sąd zwrócił uwagę na wyjątkowy charakter i okoliczności wprowadzenia przepisów dotyczących usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych. Brak odpowiednich regulacji prawnych oraz długotrwałe postępowania spowodowały powstanie rynku obrotu roszczeniami dekretowymi. Społeczna ocena warszawskiej reprywatyzacji była negatywna, a decyzje reprywatyzacyjne uznano za naruszające interes publiczny i prywatny.
Konkluzja:
Decyzja Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) wyrażona w uchwale ma poważne konsekwencje, ponieważ przesłanka uchylenia decyzji reprywatyzacyjnej, którą ocenił poszerzony skład, rzadko była stosowana przez komisję. NSA potwierdza możliwość zakwestionowania reprywatyzacji zrealizowanej znacznie przed powstaniem komisji reprywatyzacyjnej, co stanowi duże ryzyko dla spadkobierców byłych właścicieli, którzy odzyskali warszawskie nieruchomości, oraz dla osób czy firm, które je od nich nabyły.
Ekspert jednoznacznie stwierdza, że kontrowersyjny przepis jest niezgodny z konstytucją. Niemniej jednak, dopóki Trybunał Konstytucyjny nie potwierdzi tego stanowiska, sytuacja prawna dotycząca nieruchomości w Warszawie pozostaje niepewna. Uchylenie decyzji reprywatyzacyjnej przez komisję eliminuje wszystkie jej skutki, co stanowi zagrożenie nie tylko dla bezpośrednich adresatów, którzy tracą retrospektywnie prawa do odzyskanego mienia, ale również dla kolejnych uczestników obrotu, takich jak osoby, które zakupiły mieszkania w tych nieruchomościach. Co gorsza, brak odpowiednich regulacji w przypadku uchylenia decyzji uniemożliwia gwarancję odszkodowania.