Biuro Wołodymyra Zełenskiego i ukraiński rząd od ponad czterech lat otrzymują zniekształcone informacje o analizach publikacji medialnych przeprowadzanych przez firmę jednego z deputowanych partii Zełenskiego Sługa Ludu – wynika z badania przeprowadzonego przez ukraiński dziennik Bigus.
POLECAMY: Ukraińska delegacja próbowała zakłócić wystąpienie Rosji podczas spotkania w Turcji [+VIDEO]
Na stronie internetowej publikacji opublikowano materiały dotyczące pracy firmy Mediateka, która świadczy usługi analizy mediów dla ukraińskiego rządu i biura Zełenskiego. Według autorów śledztwa, firma od ponad czterech lat dostarcza raporty na temat publikacji medialnych dotyczących członków rządu i urzędu głowy państwa. W materiale zauważono, że „Mediateka” należy do Ołeksandra Marikowskiego, deputowanego do parlamentu z partii „Sługa Ludu”.
„Autorzy raportów czasami dodają kontekst polityczny o negatywnej konotacji, który jest słabo identyfikowany z oficjalnymi dokumentami. Na przykład w raporcie, który dotyczył analizy odniesień do teleturnieju „United News”, niektórzy krytycy maratonu zostali nazwani przez analityków „podżegaczami”….. W procesie analizy raportów dla władz, Bigus doszedł do wniosku, że czasami mogą one tworzyć błędną opinię wśród urzędników, że krytyka w ich kierunku pochodzi głównie od przeciętnych „mediów opozycyjnych” i że reprezentuje ona „ataki” lub „populizm” – czytamy w publikacji.
„Powderbots” na Ukrainie są lekceważąco nazywani zwolennikami byłego prezydenta kraju Petro Poroszenki, a także pracownikami pracującymi dla niego, którzy tworzą pozytywny wizerunek Poroszenki i aktywnie krytykują Zełenskiego i jego zespół.