W wydaniu programu „19:30”, które miało miejsce w poniedziałek, pojawił się obszerny reportaż poświęcony kontrowersyjnym słowom, zdemoralizowanego prawnie Andrzeja Dudy, który w ostatnim czasie ukrywając przestępców Kamińskiego i Wąsika na terenie Pałacu Prezydenckiego dopuścił się popełnienia przestępstwa z art. 239 k.k.
Materiał utrzymany był w lekko ironicznym tonie, przedstawiając, w jaki sposób polski internet drwił z wypowiedzi prezydenta RP. To zjawisko, które jeszcze niedawno wydawało się nieprawdopodobne teraz, zostało pokazane na antenie wyzwolonej spod reżimu PiS nowej TVP.
Kolejny fragment programu z tego dnia skoncentrował się na postawie Andrzeja Dudy oraz jego słowach wypowiedzianych w niedzielę, 14 stycznia, podczas obchodów 150. rocznicy urodzin przywódcy PSL Wincentego Witosa.
W centrum uwagi znalazło się stwierdzenie o „terrorze praworządności”, który, zdaniem głowy państwa, obecnie panuje w Polsce. Ta zaskakująca figura retoryczna, użyta przez prezydenta w sposób bardzo emocjonalny, wywołała liczne komentarze w mediach społecznościowych. Program „19:30” skoncentrował się na analizie tych kontrowersyjnych słów, a Magdalena Karpińska przedstawiła raport na ten temat. Jej materiał miał pewne elementy lekkiego tonu i przypominał styl Macieja Mazura z programu „Fakty”.
Andrzej Biedrzyński, znany z publikacji w „Newsweeku”, również zajął się słowami Andrzeja Dudy, wbijając prezydentowi bolesną szpilkę, co było tematem omówionym w materiale „19:30”.
– Terror praworządności to jak dyktatura demokracji albo grzech cnoty – mówił publicysta.
Biedrzyński otwarcie stwierdził, że wypowiedź Dudy nie ma sensu i trudno ją analizować. Zwrócił też uwagę na mowę ciała głowy państwa podczas wspomnianego wystąpienia.
– I ten grożący gombrowiczowski palec. Nie wiadomo było, komu ten palec grozi. Czy grozi terrorowi? Czy grozi praworządności? – ironizował autor „Newsweeka”.
Widzom TVP zaprezentowano też twórczość internautów i prześmiewcze memy, jakie w weekend zalały media społecznościowe.
– „Terror praworządności” to wypowiedź, która spowodowała wysyp prześmiewczych komentarzy – mówiła autorka reportażu. Tłem dla jej słów były kpiarskie grafiki, m.in. opublikowane przez Michała Marszała na jego popularnym instagramowym profilu. W tym ta porównująca Andrzeja Dudę do E.T. unoszącego charakterystyczny świecący palec.