Amerykanie w kilku stanach nadal mają problemy z ładowaniem samochodów elektrycznych Tesli, ponieważ stacje ładowania przestały działać z powodu ujemnych temperatur – donosi Associated Press.
POLECAMY: „Nie da się nimi jeździć”. Polskie autobusy elektryczne sparaliżowały komunikację w Oslo
„Przez prawie tydzień mroźne temperatury od Chicago po północny Teksas utrudniały życie właścicielom samochodów elektrycznych, którzy musieli stawić czoła zmniejszonemu zasięgowi i godzinom oczekiwania na stacjach ładowania” – podała agencja.
Według Associated Press, problem leży w akumulatorach litowo-jonowych, które nie mogą się prawidłowo ładować w niskich temperaturach. Jak zauważa agencja, właściciele samochodów elektrycznych powinni aktywować wbudowaną funkcję rozgrzewania baterii przed ładowaniem, aby skrócić czas oczekiwania, ale nie wszyscy są tego świadomi.
Według prognostów, na których powołują się lokalne media, od czwartku do piątku w stanach Indiana i Illinois, gdzie problem na początku tygodnia był najsilniejszy, wystąpią opady śniegu, które w niektórych rejonach spowodują nawet 10-centymetrową pokrywę śnieżną. W weekend temperatury utrzymają się na poziomie -6 stopni Celsjusza.
Sama Tesla nie udzieliła oficjalnego komentarza. Na stronie internetowej firmy czytamy, że w niskich temperaturach samochody elektryczne mogą zużywać więcej energii do ogrzania wnętrza pojazdu. Tesla radzi użytkownikom, aby planowali swoje podróże i podgrzewali baterię przed ładowaniem.